Jak informuje onet.pl do Sądu Najwyższego trafiło pismo, w którym Sąd Okręgowy w Szczecinie powołuje się na art. 37 Kodeksu Postępowania Karnego i argumentuje, że sprawa jest medialna, budzi emocje, a obecnym prezesem sądu jest sędzia, który prawie 20 lat temu skazał mężczyznę na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zbrodnię, do której doszło we wrześniu 1999 roku na stacji paliw przy ulicy Kopernika w centrum Szczecina. Od kul zginęli Marek C. i Robert S. Za ich śmierć miał odpowiadać Arkadiusz Kraska, który miał za słabe alibi. W maju 2019 roku sprawa nabrała zupełnie nowego obrotu. Sąd Najwyższy w Warszawie zdecydował o wstrzymaniu wykonywaniu wyroku. 6 maja, dokładnie po 19 latach, 7 miesiącach i 6 dniach mężczyzna opuścił mury więzienia. W listopadzie ubiegłego roku SN roku anulował wyrok skazujący Kraskę i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Polecany artykuł:
Sam Arkadiusz Kraska wielokrotnie w rozmowie z reporterami Radia ESKA podkreślał, że nie chce, by inny sąd zajmował się jego sprawą.
- To jest sprawa Szczecina - mówi Arkadiusz Kraska. - Oni powinni rozstrzygnąć to teraz, po latach, bo rzeczywiście mogło tak być, że sędzia został wprowadzony w błąd i dla niego dobrze by było, gdyby ta sprawa rzeczywiście została wyjaśniona. Chcę, żeby to wyjaśnili. Nie chcę, żeby gdziekolwiek indziej tę sprawę przenosili. To jest za gruba sprawa, za dużo ofiar pociągnęła za sobą.
Czy sprawa Arkadiusza Kraski trafi do innego sądu? Wszystko zależy teraz od decyzji Sądu Najwyższego.
Arkadiusz Kraska - czytaj więcej: