To nowa królowa wakacji 2025. Sympatyczny pluszak podbija stragany w nadmorskich kurortach

2025-06-28 10:00

Zimne lody, ciepłe gofry, zapach smażonej ryby, krzyki mew i... plastikowe wiatraczki wirujące w letnim słońcu. Nadmorskie stragany wciąż mają się świetnie, a każdy, kto choć raz spędzał wakacje w Świnoujściu, Międzyzdrojach czy Kołobrzegu, wie doskonale, że to właśnie na straganach toczy się drugie życie kurortu – pełne pamiątek, mniej lub bardziej kiczowatych i nie zawsze potrzebnych, ale za to chętnie kupowanych. Co w tym sezonie jest handlowym hitem nad morzem?

Szczecin SE Google News

Spis treści

  1. Pamiątki z wakacji
  2. Kapibara, czyli nowa Pipa
  3. Ile kosztuje kapibara?
  4. Pamiątkowy miszmasz
  5. Dlaczego to wszystko kupujemy?
  6. Czy moda na kapibarę szybko przeminie?

Pamiątki z wakacji

Lato nad morzem kojarzy się nie tylko z beztroskim wypoczynkiem na plaży, ale też z pamiątkami z wakacji. Na straganach, które można spotkać niemal na wszystkich nadmorskich promenadach, od wielu lat królują te same hity: muszelki, breloczki z latarnią morską, magnesy na lodówkę, bransoletki z kolorowych koralików, pluszaki, dmuchane krokodyle i okulary przeciwsłoneczne. Mimo, że ich jakość pozostawia wiele do życzenia, a ceny często potrafią szokować, pamiątki znad Bałtyku cieszą się niesłabnącą popularnością. Kupujemy je, bo są kolorowe, migają światełkami, wydają dźwięki, a ostatecznie lądują zapomniane gdzieś w kącie.

Ale w ostatnich latach na straganach pojawił się nowy bohater. A raczej bohaterka. Pluszowa, puchata i z rozbrajającym spojrzeniem. Panie i panowie, przed państwem kapibara!

Kapibara, czyli nowa Pipa

Zjawisko kapibarowej mody zaczęło się niepozornie. Najpierw pojawiły się memy w internecie – kapibara pływająca w termalnym źródle, kapibara siedząca z bananem, kapibara z żółwiem na grzbiecie. Szybko okazało się, że to zwierzę, choć pochodzi z Ameryki Południowej i w Polsce można je spotkać co najwyżej w zoo, podbiło serca Polaków. A skoro coś staje się popularne w sieci, to prędzej czy później trafi też na stragany.

I tak właśnie się stało. Kapibary opanowały nadmorskie kurorty. Są małe, większe i naprawdę olbrzymie. Mają też dodatkowe akcesoria w postaci czapek i koszulek. Największą popularnością cieszą się wśród dzieci, które nie odpuszczają swoim rodzicom w namowach o kupno sympatycznego pluszaka.

Moda na kapibarę przypomina nieco szał na inną, nieco już zapomnianą już maskotkę – gęś Pipę. Kilka lat temu była wszędzie. Na TikToku, w plecakach młodzieży i oczywiście w miejscowościach turystycznych. Można ją było kupić nawet w supermarketach. Moda na gęś Pipę przeminęła, jej miejsce zajęła sympatyczna kapibara. Internet kocha takie zmiany, a handlowcy szybko je podchwytują.

Ile kosztuje kapibara?

Ceny pluszowych kapibar są bardzo zróżnicowane – przede wszystkim w zależności od rozmiaru. Najmniejsze pluszaki wielkości dłoni można znaleźć już za 25–30 zł, ale za większe modele, zwłaszcza te ubrane w zabawne stroje, trzeba zapłacić nawet 80, a czasem i ponad 100 zł. Ceny mogą szokować, jednak podczas beztroskiego wypoczynku nad morzem pieniądze wydaje się jakoś łatwiej. I tym sposobem pluszaki stają się kolejnym elementem bagażu podróżnego.

Pamiątkowy miszmasz

Oczywiście kapibara to nie wszystko. Stragany nadal oferują klasykę nadmorskiej tandety, choć dla wielu to właśnie w tej tandecie tkwi urok. Sprzedaż muszelek, które często są sprowadzane całymi kontenerami z Chin, ale opisane są jako „zebrane ręcznie na plaży w Dziwnowie”, trzyma się całkiem nieźle. Magnesy z napisem „Pozdrowienia znad morza” czy z imionami, są obowiązkową ozdobą każdej lodówki. Dzieci natomiast chętnie wybierają kolorowe zabawki.

Są też "nieśmiertelne" koszulki z żartobliwymi napisami w stylu „Najlepszy tata nad Bałtykiem” albo „Żona mnie tu przywiozła – pomocy!”. Wielbiciele absurdów mogą liczyć na świecące delfinki, śpiewające kwiatki z czujnikiem ruchu, a nawet mydełka w kształcie latarni morskiej.

Co roku na straganach pojawia się wprawdzie coś nowego, ale jedno na pewno się nie zmienia – rodzice narzekają na drożyznę, a dzieci i tak wymuszają jakąś pamiątkę, zabawkę lub bezużyteczny gadżet. Taki urok wakacji.

Dlaczego to wszystko kupujemy?

Psychologowie dziecięcy mówią, że wakacyjna pamiątka ma często większe znaczenie niż nam się wydaje. To nie tylko pluszak czy muszelka. To symbol przeżycia, wspomnienia, które dziecko zabiera ze sobą do domu. A jeśli dodać do tego fakt, że rodzice często chcą sprawić dzieciom radość, nawet dużym kosztem, łatwo zrozumieć, dlaczego co roku w koszykach lądują dziesiątki mniej lub bardziej kiczowatych pamiątek.

A może po prostu lubimy tę kiczowatość? Kolory, migające światełka LED – wszystko, co miga i wydaje dźwięki, przyciąga naszą uwagę. Stragany to trochę świat równoległy – bajeczny, lekki, bez trosk. Przez chwilę można znów poczuć się jak dziecko.

Czy moda na kapibarę szybko przeminie?

Czy za rok kapibara dalej będzie królową straganów? Tego nie wiadomo. Może zastąpi ją inny zwierzak, albo bliżej nieokreślone stworzenie wykreowane przez TikToka. Przekonamy się o tym najpewniej dopiero za kilka miesięcy, gdy skończy się letni sezon w nadbałtyckich kurortach. Jedno jest pewne: świat nie znosi próżni. Jeśli nie kapibara to coś innego. Nadmorskie pamiątki, jakiekolwiek by nie były, to coś więcej niż tylko przedmiot. Nawet gdy szybko stanie się "zbieraczem kurzu", zawsze będzie to kawałek wspomnień, który pakujemy do walizki obok piasku w klapkach i zdjęć z zachodu słońca.

Quiz. Co jest "naj" nad Bałtykiem?
Pytanie 1 z 10
Najwyższa latarnia morska w Polsce znajduje się...
Nowy hit nadmorskich straganów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki