Decyzja w rękach sądu

Sprawca tragedii na placu Rodła stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Jest decyzja w sprawie Grzegorza Ł.

Tragedia na placu Rodła w Szczecinie wstrząsnęła całą Polską. 33-letni Grzegorz Ł. wjechał samochodem w grupę ludzi czekających na zielone światło przed przejściem dla pieszych. Wiele osób zostało rannych, jedna osoba zmarła. Ponad rok po tych wydarzeniach, sprawca stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Wiele wskazuje jednak na to, że nie pójdzie do więzienia.

Szczecin SE Google News
Autor:

Wjechał w tłum ludzi na placu Rodła

Przypomnijmy, do dramatycznych zdarzeń doszło 1 marca 2024 r. na placu Rodła - jednym z największych węzłów komunikacyjnych w Szczecinie. To było piątkowe popołudnie, krótko po godz. 15:00, czyli pora komunikacyjnego szczytu, gdy wielu mieszkańców wracało z pracy. 33-letni mężczyzna wjechał samochodem na chodnik, gdzie staranował grupę pieszych czekających na zielone światło. Następnie uciekł, gdzie około kilometr dalej, na al. Wyzwolenia zderzył się z trzema innymi samochodami.

Sprawca został zatrzymany chwilę po zdarzeniu. Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty siłowania zabójstwa wielu osób, spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, ucieczki z miejsca wypadku oraz spowodowania obrażeń. Grzegorz Ł. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. W chwili zdarzenia nie znajdował się pod wpływem alkoholu, ani innych środków odurzających. Mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące.

W wypadku zostało poszkodowanych ponad 20 osób, w tym małe dziecko. Jedna z najbardziej rannych kobiet zmarła po blisko trzech miesiącach. Pani Marzena przez wiele tygodni przebywała w śpiączce, a jej stan był określany jako ciężki. W sieci prowadzona była zbiórka na jej rehabilitację.

Grzegorz Ł. niepoczytalny

W grudniu 2024 r. do Sądu Okręgowego w Szczecinie został skierowany wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego, w postaci umieszczenia Grzegorza Ł. w zakładzie psychiatrycznym. Biegli orzekli, że mężczyzna w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny.

- W toku śledztwa uzyskano opinię sądowo-psychiatryczną Grzegorza Ł., w której dwaj biegli lekarze psychiatrzy rozpoznali u podejrzanego chorobę psychiczną i zgodnie uznali, że w czasie czynu miał on z powodu choroby zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem - tłumaczył w grudniu 2024 r. prok. Łukasz Błogowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

- W wydanej opinii lekarze psychiatrzy uznali nadto, że aktualny stan psychiczny podejrzanego wskazuje, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przez niego podobnych czynów zabronionych i tym samym wskazane jest zastosowanie wobec Grzegorza Ł. środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Sąd rozpatrzył wniosek o umorzenie postępowania

W piątek, 14 marca, przed Sądem Okręgowym w Szczecinie odbyło się posiedzenie, podczas którego rozpatrzony miał zostać wniosek prokuratora o umorzenie postępowania i orzeczenie wobec sprawcy tytułem środka zabezpieczającego umieszczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Prokurator Julia Szozda złożyła wniosek "o umorzenie postępowania i orzeczenie wobec sprawcy tytułem środka zabezpieczającego umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym”.

Sąd umorzył postępowanie. Skierował Grzegorza L. do zamkniętego zakładu w celu leczenia psychiatrycznego, oprócz tego otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, jak również zdecydowano o przepadku jego samochodu.

QUIZ. Wiesz, ile lat grozi za to przestępstwo? W kilku przypadkach możesz doznać szoku
Pytanie 1 z 20
Jaka kara grozi za dostarczenie alkoholu osobie małoletniej?

Nasi Partnerzy polecają