"Pływający" bruk na ul. Bogusława
Jeden z najbardziej widocznych przykładów fuszerki można zaobserwować na wyremontowanej zaledwie 3 lata temu ulicy Bogusława, nieopodal skrzyżowania z ulicą Małkowskiego. Kostka brukowa od dłuższego czasu "wybrzusza się" i kruszy, tworząc w poprzek jezdni sporej wielkości garb, który grozi uszkodzeniem zawieszenia nawet przy niewielkiej prędkości. Na problem zwrócił uwagę jeden z mieszkańców Szczecina, publikując zdjęcie na grupie "Piotr Krzystek na mieście" na Facebooku. Prezydent odniósł się do sprawy.
"Byłem niedawno na spacerze w tamtym miejscu. Rozmawiałem także z ZDiTM. Mają podjąć działania"
- napisał Piotr Krzystek.
Czytaj też: Krzysztof Miruć: "Jestem fetyszystą betonu". Zobacz rozmowę ze znanym architektem HGTV i TVN! [WIDEO]
Minął rok, nic się nie zmieniło
Nie byłoby w tym jednak nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ta sytuacja ma miejsce nie od kilku dni czy tygodni, ale od roku, co zauważył szczeciński radny Przemysław Słowik:
"Zgłaszałem to już ponad rok temu, miało być naprawione, ale jak widać"
- napisał radny w komentarzu.
Rzeczywiście, Przemysław Słowik wystosował w tej sprawie interpelację już w czerwcu 2021 roku, na co otrzymał odpowiedź podpisaną przez zastępczynię prezydenta Annę Szotkowską, o następującej treści:
"Wykonawca został pisemnie wezwany do usunięcia zgłoszonej usterki w terminie do 14 dni kalendarzowych i zajęcie stanowiska w powyższej sprawie."
Minęło wspomnianych 14 dni, mijały kolejne dni, tygodnie i miesiące, a usterka nie została usunięta. Wykonawca nie wykonał w tym czasie żadnych prac naprawczych. Przypomnijmy, inwestycja została objęta okresem 72 miesięcy rękojmi.
Uszkodzona nawierzchnia powoduje, że przejeżdżające pojazdy podskakują na coraz większym garbie, a poluzowana kostka granitowa w każdej chwili może wyskoczyć, stwarzając duże niebezpieczeństwo.
Nie tylko Bogusława
Niestety przykładów fuszerki jest znacznie więcej. Można je znaleźć na sąsiednich ulicach, które zostały wyremontowane później niż ulica Bogusława i zostały oddane do użytku dosłownie kilka miesięcy temu. Chodzi m.in. o ulice Królowej Jadwigi, Małkowskiego czy Boh. Getta Warszawskiego. W wielu miejscach widać nierówno ułożone płyty chodnikowe. Kostka brukowa "wyskakuje" z nawierzchni. Słupki zabezpieczające przed parkowaniem na chodniku są wręcz "wyrwane z korzeniami", co świadczy nie tylko o słabych umiejętnościach szczecińskich kierowców, ale przede wszystkim o solidności wykonania.
Rozwiąż QUIZ: "Poniemieckie" czy współczesne? Czy wiesz, kiedy powstały te budynki w Szczecinie?
Winni są też mieszkańcy
Smutnym dopełnieniem całości jest wszechobecny brud. Walające się na chodnikach śmieci, niedopałki i psie odchody czy kwietniki, w których wśród nasadzeń można znaleźć puszki po piwie i inne odpady to jednak nie jest już wina wykonawcy. Trudno też doszukiwać się w tym przypadku winy służb porządkowych, bo sprawcami są zdecydowanie sami mieszkańcy, którzy nie potrafią uszanować wspólnej przestrzeni, nie wyrzucają śmieci do koszy, nie sprzątają po swoich pupilach, a ulicę traktują jak przestrzeń "niczyją".
Dosłownie obok, trwa remont alei Wojska Polskiego, która ma stać się "zielonym salonem miasta". Pojawiają się obawy, że może ona podzielić los wyremontowanych wcześniej, sąsiednich ulic. Pozostaje mieć nadzieję, że w tym przypadku wykonawca zdecydowanie lepiej przyłoży się do zleconego mu zadania, a mieszkańcy będą bardziej dbać o przestrzeń publiczną i traktować ją z szacunkiem i zgodnie z przeznaczeniem.
Czytaj też: Wyrzucają śmieci do... ZABYTKU! Sensacyjne odkrycie!