Na szczęście wydarzenie nie miało na celu zabezpieczenia pomnika przed atakiem agresora. Była to spontaniczna akcja artystów rzeźbiarzy - Moniki Szpener i Łukasza Surowca, mająca na celu zwrócenie uwagi na fakt, że wojna na Ukrainie nie zaczęła się 24 lutego 2022 roku, lecz 8 lat wcześniej - w 2014 roku, gdy Rosja zaatakowała Krym i Donbas. Zdaniem inicjatorów happeningu, w tym czasie międzynarodowa społeczność nie reagowała. Stało się to dopiero w ostatnich tygodniach, gdy konflikt zaczął realnie zagrażać Europie.
Czytaj też: Kwalifikacja wojskowa 2022 w Szczecinie. Kogo dotyczy? Gdzie się zgłaszać?
Lokalizacja wydarzenia nie była przypadkowa. Pomnik Gryfa znajduje się dosłownie obok urzędu miasta. Akcja ma na celu uzmysłowić politykom, że powinni reagować, a także przypominać mieszkańcom o koszmarze, który ma miejsce tuż za wschodnią granicą.
Artyści nie wykluczają, że podobnych akcji będzie więcej.
Czytaj też: Małe i wielkie gesty wsparcia. Szczecin solidarny z Ukrainą [ZDJĘCIA, WIDEO]