Alkomat

i

Autor: policja.pl

Wąwelnica: Najpierw wjechał w słup, później w płot. Alkomat się "zagotował"!

2021-02-18 10:48

Tłumaczył, że chciał sprawdzić jak auto zachowuje się po naprawie. Zapomniał tylko o jednym: nie powinien tego robić po urodzinach znajomej. Najpierw wjechał w słup oświetleniowy, a później w ogrodzenie. Skutek: samochód ponownie trafi na warsztat, a jego właściciel - przed wymiar sprawiedliwości

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Około godz. 22:00 dyżurny komisariatu w Mierzynie otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w znajdującej się kilka kilometrów dalej miejscowości Wąwelnica.

Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego i rozbitego mercedesa, który uderzył w słup oświetleniowy i zatrzymał się na ogrodzeniu posesji. Kierujący stał przy aucie. Funkcjonariusze od razu zwrócili uwagę na jego bełkotliwą mowę. Mężczyzna przyznał, że w weekend świętował urodziny znajomej, a co do samego zdarzenia oświadczył, że samochód którym kierował był świeżo po naprawie i chciał się upewnić czy wszystko jest z nim w porządku, dlatego wybrał się na przejażdżkę.

Zobacz też: Dobra wiadomość dla podróżnych. Wraca popularne połączenie z lotniska w Goleniowie

Po sprawdzeniu stanu trzeźwości 56-latka, okazało się, że jest pijany. Alkomat wskazał prawie 2,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy

Kolejne konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania 56-latek poniesie przed sądem. Za popełnione przestępstwo grozi mu nawet do 2 lat więzienia.

Zobacz też: Pandemia ZABIJA szczecińską gastronomię. Kolejny lokal ZNIKA z gastronomicznej mapy miasta

Sonda
Czy jesteś za surowszym karaniem pijanych kierowców?
Lodołamacze na Odrze