Mowa o "Cafe Berlin". Niewielki, klimatyczny lokal przy ul. Bałuki, nieopodal deptaku Bogusława, powstał w miejscu dawnego zakładu fotograficznego "Foto Renata". Kawiarnia od samego początku zachwycała swoim niebanalnym wyglądem, charakteryzującym się m.in. oryginalnymi detalami architektonicznymi, pamiętającymi czasy przedwojenne. Niestety popularna kawiarnia nie przetrwała trudnych czasów pandemii i obostrzeń, które ograniczyły jej działalność niemalże do zera. Właściciele lokalu opublikowali we wtorek na Facebooku wpis, w którym żegnają się ze swoimi klientami.
"3 lata temu, prawdopodobnie właśnie w lutym, albo w marcu, postanowiliśmy przemienić stary, opuszczony zakład fotograficzny w kawiarnię. Z miłości do kawy, oddając kawałek swojego serca, dużą część życia, wolnego czasu, poświęcając stabilną pracę, oszczędności i w związku z tym inne perspektywy. Wtedy wyobrażaliśmy sobie rok 2021 zupełnie inaczej. Że może uda się uzbierać na klimę, naprawić drzwi, żeby w końcu zaczęły się domykać. Kupić lepszy młynek, zabrać ekipę na tour po berlińskich kawiarniach i inne mile rzeczy."
Zobacz też: Przetrwał dziesięciolecia, lockdown może go WYKOŃCZYĆ! Szczeciński Bar Turysta w poważnych TARAPATACH
Niestety pandemiczna rzeczywistość okazała się brutalna. Planów nie udało się zrealizować, a właściciele zostali zmuszeni do podjęcia dramatycznej decyzji.
"Dziś ten kawałek serca nam pęka. A nawet nie kawałek, tylko całe i więcej, jeśli jest to możliwe. Wraz z 2021 nie nadszedł czas miłych rzeczy, tylko zamknięcia Cafe Berlin. Zaraz minie rok od ogłoszenia pandemii w Polsce. Od tamtej pory, z przerwą wakacyjną, kawiarnia działa wyłącznie na wynos, niestety nie zarabiając tyle, co w okresie normalnego ruchu. Odwlekaliśmy tę decyzję, próbując, wymyślając, robiąc co się da. Niestety.'
Właściciele "Cafe Berlin" apelują do swoich klientów o wspieranie swoich ulubionych miejsc, by przetrwały ten trudny czas.
"Drodzy! Nie łamcie się, tylko wspierajcie swoje ulubione miejsca. Pamiętajcie o tym, czy to kawiarnia, restauracja, mydlarnia, pisarz, graficzka czy fryzjer. Wielu z nas ma teraz wyjątkowo trudny czas w życiu. I trzymajmy razem kciuki, żeby w końcu się z tego g#$*& pozbierać i dożyć lepszych czasów!"
Mijają juz cztery miesiące od wprowadzenia obostrzeń, które mocno uderzyły w gastronomię. Z poważnymi problemami boryka się wiele szczecińskich lokali, m.in. kultowy bar mleczny "Turysta" i popularna restauracja "Radecki". Niestety część lokali musiała na zawsze zamknąć swoje drzwi dla klientów, m.in. "Fabryka lodów" przy ul. Śląskiej, "Bistro pod 8" przy ul. Podgórnej czy "Nowa Rzeźnia" na Łasztowni.