Wszystko zaczęło się w walentynki. To właśnie wtedy rodzice Franka usłyszeli straszną wiadomość o jego chorobie. "14 lutego skończył się nasz świat. Gdy inni wychodzili z kwiaciarni z bukietami, my dowiedzieliśmy się, że Franek, nasz synek, cierpi na SMA - rdzeniowy zanik mięśni" - pisali kilka miesięcy temu rodzice chłopca.
Rozpoczęła się dramatyczna walka o pieniądze na lek, którego koszt oszacowano na ponad 9 milionów złotych. Środki na sfinansowanie terapii Franka zbierano na portalu SiePomaga.pl, na Facebooku, podczas koncertów, festynów, licytacji. Na pomoc ruszyli mieszkańcy Szczecina i okolic.
Pomagały również osoby znane z telewizji czy kolorowej prasy, m.in. Adrian Szymaniak, bohater programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", Anna Stelmaszczyk, bohaterka programu "Rolnik szuka żony", Ewa Mrozowska z programu "Gogglebox", prezenterka TV Gabi Drzewiecka, piłkarz Kamil Grosicki, zespół Tulia, Artur Gadowski z zespołu IRA, raper Peja, aktorka Dominika Gwit oraz wiele innych.
Po kilku miesiącach udało się dokonać niemożliwego. Na koncie zebrała się suma, która pozwoliła na zakup leku.
W czwartek, w szpitalu w Lublinie, chłopcu podano dawkę leku Spinraza. Jest to terapia genowa Zolgensma, dzięki której Franek będzie mógł wrócić do zdrowia. Preparat dostarcza kopię wadliwego genu, którego chłopiec nie posiada i przez brak którego jego mięśnie umierają. Można podać tylko do drugiego roku życia.
Lek podano dożylnie, za pomocą pompy. Trwało to około godzinę.
"Kochany Franio po podaniu leku powalczył jeszcze trochę próbując zdjąć pulsoksymetr z palca u stopy, zjadł i zasnął. Od dzisiaj będzie już tylko lepiej. Dziękujemy Wam raz jeszcze za Wasze wielkie serca. Tego nie da się zapomnieć" - pisze na Facebooku mama chłopca
.