Spis treści
Paliwowa pielgrzymka zza Odry
Mieszkańcy niemieckich miejscowości przygranicznych masowo ruszają do Polski. Powód? Po ich stronie granicy ceny benzyny nie zachęcają do zakupów, co dla wielu kierowców jest ciosem prosto w portfel. Na stacjach paliw w przygranicznych miejscowościach ceny benzyny przekroczyły 1,60 euro za litr, co w przeliczeniu na złotówki daje prawie 7 złotych.
i
W Polsce sytuacja wygląda zupełnie inaczej — paliwo w ostatnich tygodniach wyraźnie potaniało, a różnica jest tak duża, że niemieckie media... same zachęcają do tankowania u nas. Efekt? Pod polskimi stacjami paliw coraz częściej widać samochody z niemieckimi tablicami rejestracyjnymi i słychać rozmowy w języku niemieckim.
Lubieszyn – mekka taniego paliwa
Największe oblężenie przeżywa Lubieszyn pod Szczecinem, położony tuż przy granicy. To właśnie tam kierowcy mogą kupić benzynę nawet za 5,18 zł za litr. A jeśli ktoś korzysta ze świątecznej promocji w aplikacji Vitay na Orlenie, cena spada poniżej 5 zł.
Dla Niemców to prawdziwy hit. Wielu z nich przyznaje, że przyjeżdżają specjalnie na tankowanie, bo oszczędności są ogromne — zwłaszcza przy większych samochodach czy regularnych dojazdach do pracy.
i
Szczecinianie też uciekają z miasta po tańsze paliwo
Co ciekawe, z granicznych okazji korzystają nie tylko Niemcy. Również mieszkańcy Szczecina wolą podjechać kilka kilometrów do Lubieszyna, niż tankować w mieście, gdzie ceny benzyny są wyraźnie wyższe i oscylują w przedziale 5,70-5,80 zł za litr PB95.
Nic więc dziwnego, że w weekendy pod stacjami w Lubieszynie robi się tłoczno. Jedni przyjeżdżają po tanie paliwo, inni przy okazji robią zakupy na przygranicznych targowiskach, ale wszyscy zgodnie przyznają, że różnica cenowa robi swoje.
i
Granica znów tętni życiem
Różnica w cenach paliw sprawiła, że polsko‑niemieckie pogranicze przeżywa prawdziwy renesans ruchu. Niemcy przyjeżdżają, bo im się opłaca. Polacy korzystają, bo mają blisko. A właściciele stacji paliw… nie narzekają. Niewielkim utrudnieniami mogą być wyrywkowe kontrole prowadzone przez polskich i niemieckich pograniczników, jednak nie mają one większego wpływu na przekraczanie granicy. Ruch odbywa się w miarę płynnie.
Nawet jeśli ceny paliwa znów pójdą w górę, Lubieszyn i okolice wciąż będą paliwowym magnesem dla kierowców z obu stron granicy. Ceny na stacjach benzynowych w tej miejscowości od lat uchodzą za najniższe w regionie, a różnice sięgają często nawet kilkudziesięciu groszy na litrze.
Polecany artykuł:
