Nagle usłyszał krzyki z klatki schodowej. Trzeba było ratować dziecko!

i

Autor: mat. policji, archiwum Nagle usłyszał krzyki z klatki schodowej. Trzeba było ratować dziecko!

Szczecin: Nagle usłyszał krzyki z klatki schodowej. Trzeba było ratować dziecko!

2022-04-01 10:07

Odpoczywał w domu po skończonej służbie, gdy nagle usłyszał rozpaczliwe krzyki dobiegające z klatki schodowej. Postanowił więc sprawdzić, co się stało. Okazało się, że gdyby nie jego pomoc, cała sytuacja mogłaby się skończyć tragedią.

Policjant z komisariatu na szczecińskim Pogodnie był już po służbie i odpoczywał w swoim mieszkaniu. Nagle z klatki schodowej zaczęły dobiegać rozpaczliwe krzyki. Zareagował natychmiast i wybiegł z mieszkania, by sprawdzić, co się stało.

Okazało się, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Mężczyzna zauważył leżące, nieprzytomne dziecko. Chłopiec nie dawał oznak życia. Policjant niezwłocznie przystąpił do udzielania pierwszej pomocy. Udrożnił jego drogi oddechowe i ułożył go w pozycji bocznej ustalonej. Sprawdził też jego jamę ustną i kontrolował oddech. W tym czasie w drodze było już wezwane na miejsce zdarzenia pogotowie ratunkowe i śmigłowiec LPR.

Czytaj też: Kołobrzeg: Chciał pobawić się w chowanego. Przegrał z policjantami

Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji, 5-letni chłopiec odzyskał przytomność jeszcze przed przyjazdem medyków. Dziecko zostało przewiezione do szpitala. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

To kolejny przypadek, gdy policjanci nawet po służbie reagują w nadzwyczajnych sytuacjach i niosą pomoc dosłownie przez 24 godziny na dobę. Kilka dni temu doszło do sytuacji, gdy funkcjonariusz zareagował, gdy późnym wieczorem, podczas powrotu do domu po skończonej służbie zauważył dwójkę dzieci idących samotnie poboczem drogi. Tylko dzięki jego reakcji, wszystko skończyło się szczęśliwie.

Czytaj też: Seryjni złodzieje z Kołobrzegu w rękach policji. Nakradli towaru za tysiące złotych

Sonda
Czy umiesz udzielać pierwszej pomocy?
Wysadzili w powietrze dom nowożeńców z Sosnowa. Teraz tłumaczą się przed sądem