Wojewoda zachodniopomorski stwierdził w rozstrzygnięciu nadzorczym nieważność przyjętego 24 listopada ub.r. stanowiska "Szczecin - miasto wolne od dyskryminacji". Jak wskazał, rada miasta "nie była upoważniona" do jego podjęcia. "Działając bez podstawy prawnej Rada rażąco naruszyła prawo, w szczególności art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 6, art. 7 ust. 1 i art. 18 ustawy o samorządzie gminnym" – zaznaczył w piśmie.
Za przyjęciem stanowiska opowiedziało się 21 radnych, 9 było przeciw, jeden radny nie brał udziału w głosowaniu. W stanowisku przedstawionym radnym przez prezydenta miasta Piotra Krzystka wyrażone zostało poparcie m.in. dla sprzeciwu "wobec jakiejkolwiek formy dyskryminacji", "dla wykorzystywania tematu dyskryminacji dla realizacji celów politycznych i budowania podziałów wśród mieszkańców", a także aktywne wsparcie "dla idei tolerancji, równości i szacunku dla drugiego człowieka", prowadzenia działań edukacyjnych, które mają poruszać problem dyskryminacji i mowy nienawiści w życiu publicznym. Zapowiedziano też stworzenie programu przeciwdziałania dyskryminacji i jej skutkom.
Zobacz też: Nowa Strefa Płatnego Parkowania w Szczecinie NIEZGODNA z prawem? Prokuratura kwestionuje uchwałę
Wojewoda stwierdził w rozstrzygnięciu, że gmina nie ma upoważnienia do "podejmowania dowolnych apeli i zajmowania stanowisk w każdej sprawie", a w świetle przepisów ustawy o samorządzie gminnym, poza właściwościami gminy "znajdują się sprawy ogólnokrajowe, czy należące na mocy ustaw szczególnych do właściwości innych organów samorządowych, państwowych lub organizacji społecznych".
W piśmie wskazano, że "ani w zawartym w art. 7 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym wykazie zadań własnych gminy, ani w katalogu kompetencji rady gminy określonym w art. 18 ust. 2 tego aktu nie mieści się sprawa, która jest przedmiotem kwestionowanego stanowiska Rady Miasta Szczecin".
"Zasada równości i zakaz dyskryminacji należą do podstawowych zasad wyrażonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" – dodał wojewoda zaznaczając, że "kwestia dotycząca zakazu dyskryminacji (nakazu równego traktowania) jest domeną ustawodawcy krajowego i znajduje odzwierciedlenie w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i w ustawach".
Wojewoda wskazał też, że nieuprawnione było użycie sformułowania "My, szczecinianie", jako że gmina nie ma kompetencji do wyrażania opinii "w imieniu wszystkich członków wspólnoty samorządowej".
"Do właściwości Rady Miasta Szczecin nie należy także wypowiadanie się za mieszkańców gminy w tematach światopoglądowych i ideologicznych, ponieważ prowadziłoby to do tworzenia jedynie słusznego światopoglądu, co jest w sposób oczywisty sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP" – napisał Bogucki.
Zobacz też: Lockdown albo KATASTROFA. Zachodniopomorscy przedsiębiorcy o największej RECESJI od 30 lat
Na rozstrzygnięcie przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie, jednak, jak poinformował PAP rzecznik prezydenta Szczecina Łukasz Kolasa, nie będą podejmowane w tej sprawie żadne działania.
Nie będzie też zmian w kwestii nowej funkcji pełnomocnika prezydenta miasta ds. równości. Na początku roku objęła ją dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Beata Bugajska. Powołany został też zespół strategiczny, który wraz z pełnomocnikiem ma być odpowiedzialny za stworzenie i koordynację realizacji założeń deklaracji "Szczecin – miasto wolne od dyskryminacji".
Źródło: PAP
Polecany artykuł: