Grabarz zabił kolegę z zakładu pogrzebowego! Makabra w mieszkaniu to był dopiero początek

2025-10-23 12:44

To była makabra rodem z filmu grozy. Dramat rozegrał się w Koszalinie (województwo zachodniopomorskie). 44-letni Łukasz R. został skazany na 15 lat i 6 miesięcy więzienia za zabójstwo swojego kolegi, z którym pracował… w zakładzie pogrzebowym. Zwłoki mężczyzny ujawniono w spalonym mieszkaniu. Sprawca nie poprzestał na zabójstwie i podpaleniu!

Sąd Okręgowy w Koszalinie skazał Łukasza R.

Wyrok zapadł w czwartek (23 października 2025) w Sądzie Okręgowym w Koszalinie. Prokurator chciał dla oskarżonego kary 25 lat więzienia, obrońca uniewinnienia. Oskarżonego nie było na sali rozpraw, gdy przewodnicząca składu sędzia Anna Sikorska-Obtułowicz ogłaszała decyzję. Sąd nie miał wątpliwości - Łukasz R. jest winny wszystkich zarzucanych mu czynów. Za zabójstwo kolegi usłyszał 15 lat więzienia, a za pozostałe sześć przestępstw - od dwóch miesięcy do roku odsiadki. Łącznie ma spędzić za kratami 15 lat i 6 miesięcy.

To jednak nie wszystko. Mężczyzna musi też zapłacić ponad 13 tys. zł - 11 tysięcy zł tytułem naprawienia szkody dla ubezpieczyciela i 2 tysiące zł nawiązkę dla ekspedientki z Żabki, którą skrzywdził. Wyrok nie jest prawomocny.

Grabarz zabił kolegę z zakładu pogrzebowego. Mieszkanie podpalił

Do tragedii doszło 27 kwietnia 2024 r. Pożar wybuchł na parterze budynku przy ul. Bohaterów Westerplatte, w którym mieszkały dwie rodziny. Mieszkańcy budynku samodzielnie ewakuowali się z płonącego budynku. Po ugaszeniu ognia w pogorzelisku znaleziono martwego 37-latka.

Wszystko wskazywało na to, że doszło do zabójstwa, a następnie do podpalenia. Policjanci znaleźli na miejscu nóż, który był prawdopodobnie narzędziem zbrodni, a także substancję łatwopalną, która mogła posłużyć do podpalenia ciała w celu zatarcia śladów. Zwłoki były zwęglone w znacznym stopniu przy stosunkowo niewielkim pożarze.

43-letni właściciel mieszkania, po opuszczeniu budynku udał się do pobliskiego sklepu przy ul. Zwycięstwa, gdzie użył przemocy wobec ekspedientki. Wcześniej zaatakował również właścicielkę mieszkania na piętrze i jej córkę. Łukasz R. został zatrzymany i usłyszał zarzuty. W grudniu 2024 r. do sądu trafił akt oskarżenia.

- Strata przyjaciela jest jak utrata świata. Rafał był moim najlepszym przyjacielem. Ja bym mu krzywdy nie zrobił. Moje życie się skończyło. Nie ma przyjaciela, domu, pracy, możliwości wychowywania dzieci - mówił przed sądem oskarżony.

Galeria ze zdjęciami: Materiały z procesu Łukasza R. w Sądzie Okręgowym w Koszalinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki