Skrzyżowanie al. Jana Pawła II i ul. Mazurskiej to miejsce, w którym bardzo często dochodzi do łamania przepisów. Co ciekawe, odbywa się to dosłownie "na oczach" stróżów prawa, gdyż w tym miejscu znajduje się komisariat policji. Zgodnie z zasadą "najciemniej pod latarnią", nieprawidłowo zaparkowane samochody można często spotkać dosłownie przed samym wejściem. Jednak policjanci zdają się udawać, że problemu nie widzą. Kierowcy, którzy pozostawiają swoje samochody w niedozwolonych miejscach przyzwyczaili się, że mogą to robić bezkarnie. Więcej - nie obowiązuje ich opłata w Strefie Płatnego Parkowania, w końcu nie parkują na wyznaczonym miejscu. Jakby to wielu określiło: "cwaniactwo level expert". Ale Polak potrafi...
Zobacz też: IKEA w Szczecinie: Otwarcie coraz bliżej. Firma stawia na ekologię [ZDJĘCIA, WIDEO]
Jak się okazuje, Polak potrafi też z cwaniactwem walczyć. Niedawno w miejscu, które było regularnie zastawiane przez samochody - pomimo, iż nie jest to miejsce postojowe, a dojazd wymaga wjazdu przez przejście dla pieszych, co jest wykroczeniem, pojawiła się tabliczka informująca o tym, że jest to... płatny parking. Za pierwszą godzinę parkowania należy zapłacić 10 zł, dwie godziny - 20 zł, a cały dzień - 140 zł. Efekt? Samochody, które zastawiały chodnik w tym miejscu, w "cudowny sposób" zniknęły. W końcu "typowy Janusz" płacić nie zamierza...
Tabliczka pojawiła się w ramach eksperymentu społecznego. Pomysłodawca miał już dość zbywania go przez służby, gdy dzwonił z prośbą o interwencję, a także mizernych efektów ich działań. Postanowił więc powiesić tabliczkę informującą o opłatach za parkowanie. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Oczywiście żadne opłaty za parkowanie nie są pobierane, jednak "straszak" na niezdyscyplinowanych kierowców zadziałał w stu procentach.
Sytuacja została opisana na fanpage'u aplikacji "Uprzejmie Donoszę", która ma na celu walkę z dzikim parkowaniem i spotkał się z pozytywnym odzewem internautów.
- "Stawiam bezmięsnego hotdoga z pobliskiej żabki za ten świetny pomysł. Nie zliczę swoich zgłoszeń na policję i telefonów na straż miejską w tej sprawie."
- "Gościu, zrobiłeś mi tym dzień. Przepiękne."
- czytamy w komentarzach.
Zobacz też: Szczecin: Chcieli poradzić sobie z POWAŻNYM problemem. Efekt? Internet pęka ze ŚMIECHU!
Polecany artykuł: