Jeszcze kilka dni temu, w wielu placówkach handlowych główną rolę odgrywały artykuły szkolne, które zostały zastąpione sezonowymi stoiskami z jesienną odzieżą czy artykułami związanymi z dniem Wszystkich Świętych czy Halloween, to niektóre sieci handlowe postanowiły pójść o krok dalej i już we wrześniu, na ponad trzy miesiące przed Bożym Narodzeniem, oferują liczne produkty związane ze świętami. Na stoiskach w sklepach takich sieci jak m.in. TEDI, Action czy Kik, możemy już znaleźć stroiki, bombki, kalendarze adwentowe, a z półek uśmiechają się do nas Mikołaje, elfy i renifery.
Czytaj też: "Zuchwała" kradzież podczas otwarcia plaży w Dąbiu. Nie zgadniesz, na co połasił się złodziej!
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
I chociaż powinniśmy się przyzwyczaić do takich sytuacji, gdyż z roku na rok bożonarodzeniowa oferta pojawia się coraz wcześniej (były przypadki, że świąteczne gadżety można było kupić już w sierpniu), to wielu klientów uważa, że jest na to zdecydowanie za wcześnie, gdyż "zabija" to prawdziwy świąteczny klimat. Wiele osób pamięta, że jeszcze kilka lat temu artykuły związane ze świętami Bożego Narodzenia pojawiały się w sklepach dopiero w pierwszej połowie listopada, gdy z półek znikały ostatnie znicze i stroiki przygotowane na dzień Wszystkich Świętych. Z biegiem czasu ten termin wciąż ulega stopniowemu przesunięciu. Pojawia się więc pytanie: kiedy po raz pierwszy w tym roku, podczas zakupów w galeriach handlowych, usłyszymy nieśmiertelne "Last Christmas"?
Czytaj też: "Królowe Życia": Jakie relacje łączą Arka ze Szczecina z synem?