Około godziny 8:00, mężczyzna pozostawił samochód przy starej przystani przy ul. Karsiborskiej i wraz ze swoimi dwoma psami wszedł do lasu, gdzie podczas spaceru doznał poważnej kontuzji nogi. Przeskakując przez bagnisty teren skręcił sobie kolano i był w stanie wstać - informuje portal iswinoujscie.pl. Około godz. 9:00 mężczyzna zadzwonił po pomoc. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie, jednak pojawiły się trudności ze zlokalizowaniem i dotarciem do poszkodowanego mężczyzny.
Zobacz też: Pomnik w centrum Szczecina odsłonił swoje nieznane oblicze. Bujne krzewy skrywały tajemnicę sprzed lat [ZDJĘCIA]
Chociaż poszkodowany mężczyzna miał włączony telefon, policjanci nie mogli go namierzyć, gdyż aparat wskazywał błędną lokalizację. Poszukiwania utrudniał też bagnisty teren. Policjanci włączali też sygnały dźwiękowe, by wzywający pomocy mógł ich usłyszeć. Dopiero po trzech godzinach udało się go odnaleźć. Jeden z funkcjonariuszy odnalazł go w okolicach Karsiborskich Paproci.
Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala, natomiast jego rodzina przyjechała na miejsce, by odebrać psy, które towarzyszyły mu w pechowym spacerze.