Przypomnijmy, już kilka dni temu na Facebooku pojawił się krótki wpis, w którym prezydent poparł uczestników protestu. W środę Piotr Krzystek wydał oświadczenie, w którym m.in. pisze, że "rządzący mają obowiązek wyjść z inicjatywą porozumienia".
Poniżej treść oświadczenia wystosowanego przez prezydenta Szczecina:
Szanowni Państwo,
Jako Prezydent Szczecina wyraziłem i podtrzymuję stanowisko w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczące aborcji ze względu na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
„Co do zasady jestem przeciwnikiem aborcji. Uważam każdy taki przypadek za wielką tragedię. Zdaję sobie sprawę, że opinie w Polsce są podzielone, dlatego dotychczasowe rozwiązania ustawowe były pewnym akceptowalnym kompromisem. Z całą pewnością to nie jest dobry czas na zmiany. Nie wyobrażam sobie, jak można kobiety narażać na cierpienie, ból czy utratę zdrowia." (Szczecin 23 10 2020)
Dziś, widząc skutki złych decyzji mogę powtórzyć za tamtym oświadczeniem, że z całą pewnością to nie jest dobry moment na zmiany prawa, abstrahując od stylu wprowadzenia tej zmiany. W czasie szalejącej pandemii, na naszych oczach konflikt wokół tematu aborcji narasta. Jednocześnie kolejne wypowiedzi polityków zamiast szukać porozumienia, tylko eskalują konflikt. W takim momencie chcę podkreślić, że nie należy godzić się na sytuację, w której w imię interesów politycznych naraża się kobiety na heroizm, cierpienie i utratę zdrowia. Dlatego jestem z Wami!
Jako Prezydent miasta chcę w tym, miejscu zaapelować do przedstawicieli władzy z Prezydentem RP, Premierem i Parlamentarzystami na czele o rozpoczęcie dialogu z obywatelami. Uważam, że obowiązkiem władzy jest wyjście z inicjatywą poszukiwania kompromisu i znalezienia drogi do wypracowania takich rozwiązań prawnych, które będą uwzględniały oczekiwania jeśli nie całego, to jak największej części społeczeństwa. A za takie należy uznać do tej pory obowiązujące przepisy. Są one efektem racjonalnego kompromisu, który na pewno nie satysfakcjonował wszystkich stron, ale przez to mógł być akceptowalny.
Dziś w czasie, w którym konflikt między obywatelami, a rządem i jego zwolennikami narasta, kolejny raz dzieląc Polskę, proszę aby w tym konflikcie uszanować i nie atakować wartości bliskich każdej ze stron tj. przekonań, poglądów czy wyznania.
Z każdego konfliktu jest wyjście, lecz w każdym są też granice po przekroczeniu których, powrót jest coraz trudniejszy, żeby nie powiedzieć niemożliwy.
Mam wrażenie, że My dziś w Polsce kolejne granice przekraczamy. Jedni w marszu za wolnością, drudzy stając mu na drodze w imię jedynie słusznego przekonania o swojej wyższości, lub co gorsza cynicznej politycznej kalkulacji. Jak wskazuje nasza historia, do której tak chętnie odwołują się obecnie rządzący, marsz do wolności nie zatrzyma się. Niestety kwestią otwartą pozostaje tylko czas oraz cena jaką przyjdzie nam wszystkim za ten konflikt zapłacić.
Polecany artykuł:
Trybunał Konstytucyjny orzekł w ubiegły czwartek, że dopuszczalność przerwania ciąży w przypadku ciężkiego upośledzenia lub choroby płodu jest niezgodna z Konstytucją, co oznacza usunięcie istniejącego od 27 lat przepisu, który to dopuszczał. Wyrok spowodował liczne protesty na ulicach wielu polskich miast.
Protesty po ogłoszeniu wyroku TK odbywają się codziennie. W ostatnich dniach protestujący zbierali się m.in. na Jasnych Błoniach, na pl. Solidarności, przy fontannie u stóp Wałów Chrobrego, pod katedrą św. Jakuba, pod siedzibą PiS, pod siedzibą kurii a także przed biurem poselskim Joachima Brudzińskiego i kancelarią Bartłomieja Sochańskiego. W poniedziałek manifestujący zablokowali ruch samochodowy m.in. na al. Wyzwolenia. Tego dnia odbyła się również duża manifestacja na placu Szarych Szeregów. Wzięło w niej udział ponad 6 tysięcy osób. Natomiast we wtorek po południu uczestnicy przeszli z Bramy Portowej pod siedzibę Solidarności i pomnik Lecha Kaczyńskiego. W środę wielotysięczny marsz wyruszył z placu Solidarności i przeszedł ulicami miasta.