- Tragiczna bójka w Szczecinku zakończyła się śmiercią 23-latka.
- Śledczy ustalili tożsamość sprawcy śmiertelnych ciosów, który jest poszukiwany.
- Zatrzymano trzech mężczyzn, a prokuratura bada okoliczności zdarzenia, które było konsekwencją wcześniejszych zajść.
- Kto odpowie za śmierć młodego mężczyzny i jakie były motywy bójki?
Do bójki z udziałem co najmniej kilkunastu osób doszło w nocy z soboty na niedzielę (8/9 listopada) w centrum Szczecinka. W wyniku zdarzenia trzech młodych mężczyzn około północy trafiło do szpitala. Dwóch po opatrzeniu opuściło placówkę, a trzeciemu lekarze nie zdołali uratować życia. 23-latek zmarł w wyniku obrażeń powstałych po ugodzeniu nożem.
Szczecinecka prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, której skutkiem była śmierć jednego z uczestników. Prok. Ewa Dziadczyk poinformowała w rozmowie z PAP, że w niedzielę (9 listopada) przesłuchiwano osoby, które były na miejscu zdarzenia, aby ustalić, jak doszło do bójki, kto z tych osób brał w niej udział i jaką rolę odegrał w tym zdarzeniu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że bójka z udziałem młodych mężczyzn w Szczecinku była konsekwencją wcześniejszych zdarzeń. W jednej wsi pod Szczecinkiem miało dojść do pobicia dwóch osób. Te zebrały większą grupę i pojechały do Szczecinka wyrównać rachunki. Doszło do starcia dwóch grup, co skończyło się tragicznie - śmiercią 23-letniego mieszkańca tego miasta.
– powiedziała prok. Dziadczyk.
Zaznaczyła, że tożsamość podejrzewanego o śmiertelne ugodzenie nożem została ustalona. Jest on nadal poszukiwany przez policję. Tym samym nie przedstawiono mu jeszcze zarzutów. Do sprawy zatrzymani zostali trzej mężczyźni. – Na tym etapie nie usłyszeli zarzutów i nie można wykluczyć, że w ogóle nie zostaną im one przedstawione. Sprawa jest skomplikowana – oceniła prok. Dziadczyk.