Sukces szczecińskich lekarzy

Lekarze pomogli pacjentkom ze wstydliwym problemem. To pierwsze takie operacje w Polsce

2025-01-24 9:19

To były pierwsze takie operacje w Polsce, które otwierają drogę do leczenia dość częstego i jednocześnie wstydliwego problemu. 21 stycznia lekarze ze szpitala wojewódzkiego w Szczecinie wykonali zabieg robotowego wszczepienia implantu zwieracza cewki moczowej. Zespół urologów Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przy ul. Arkońskiej sprawił, że 65-letnia pacjentka borykająca się z całkowitym nietrzymaniem moczu niebawem odzyska kontrolę nad swoim ciałem. W następnych dniach podobne operacje przeszły dwie kolejne pacjentki.

Szczecin SE Google News
Autor:

W pierwszych dwóch operacjach implantacji zwieracza cewki moczowej z wykorzystaniem robota da Vinci w Szczecinie uczestniczył, w roli mentora, prof. Benoit Peyronnet ze Szpitala Uniwersyteckiego we francuskim Rennes.

Przygotowania do tych zbiegów rozpoczęliśmy jesienią ubiegłego roku, kiedy to odwiedziliśmy prof. Peyronneta w jego ośrodku w Rennes. Tam obserwowaliśmy operacje, które powtórzyliśmy w ostatnich dniach w naszym szpitalu. Z naszych informacji wynika, że jesteśmy pierwszym ośrodkiem w Polsce, który do tego celu wykorzystał system da Vinci – mówi dr hab. Artur Lemiński kierujący oddziałem urologii ogólnej i onkologicznej w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie.

Wstydliwy problem

Z robotowego wszczepienia implantu zwieracza cewki moczowej skorzystają przede wszystkim kobiety wysiłkowym nietrzymaniem moczu, które wyczerpały możliwości terapii ginekologicznej. Zabieg będzie też szansą dla pacjentek, które borykają się z całkowitym nietrzymaniem moczu, u których konwencjonalne metody leczenia mają niższą skuteczność.

Nietrzymanie moczu o znacznym nasileniu pogłębia wykluczenie społeczne osób starszych – tłumaczy dr Lemiński. – Nietrzymanie moczu to nie tylko problem polegający na tym, że kobieta kichnie i lekko zmoczy sobie wkładkę. Niektóre pacjentki walczą z takim nasileniem tego schorzenia, że ogranicza ono ich życie do czterech ścian domu, zmusza do noszenia pieluchomajtek, ograniczenia przyjmowania płynów, zaprzestania wszelkiej aktywności fizycznej i społecznej, bywa też przyczyną depresji. To jest olbrzymie brzemię.

Pacjentki z nietrzymaniem moczu zazwyczaj w pierwszej kolejności trafiają do ginekologów. Tam leczone są zachowawczo lub zabiegowo, na przykład poprzez wszczepienie taśmy podcewkowej.

– U znacznej części pacjentek takie leczenie jest skuteczne i nie ma konieczności zabiegu urologicznego – mówi dr Lemiński. – Jeśli jednak taka interwencja zakończy się niepowodzeniem, a ścieżka leczenia ginekologicznego zostanie wyczerpana, pacjentki stają się niezaopiekowane – kolejne zabiegi ginekologiczne mają mniejszą szansę powodzenia, rehabilitacja okazuje się nieskuteczna, a leczenie farmakologiczne nie przynosi efektu. W takiej sytuacji osoba z opornym na leczenie nietrzymaniem moczu, często o znacznym nasileniu, staje się pacjentem „pieluchowym”, pomimo nierzadko niezaawansowanego wieku. Kobiety z całkowitym nietrzymaniem moczu są w jeszcze trudniejszej sytuacji niż panie, które borykają się z mniej nasilonym nietrzymaniem wysiłkowym. Te pierwsze bowiem mają niewielkie prawdopodobieństwo, że uzyskają korzyść z implantacji taśmy, którą może zaproponować im ginekolog.

Rozwiązaniem implant hydrauliczny

Implanty cewki moczowej nie są niczym nowym – z tego typu leczenia od lat w wielu polskich ośrodkach korzystają zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W przypadku kobiet jednak, wszczepienie implantu wiązało się z inwazyjną operacją otwartą, w której przecinane były powłoki brzuszne, umożliwiając urologowi dostanie się do dróg moczowych.

Nie każda kobieta mogła i nie każda chciała zdecydować się na tak rozległą operację – dodaje dr Lemiński. – My, po raz pierwszy w kraju, do implantacji wykorzystaliśmy robota da Vinci. Osiągamy to samo, co przy operacjach otwartych, z tą różnicą, że koszt zdrowotny, który ponosi pacjentka, jest niewielki. Nie ma rozległych ran, naruszenia tkanek, długiej rekonwalescencji. Są jedynie niewielkie nacięcia na ramiona robota.

Dwie pierwsze pacjentki, które przeszły w Szczecinie zabieg implantacji w miniony wtorek, w czwartek opuszczą szpital. Czują się dobrze, wychodzą do domu o własnych siłach. Kolejna, trzecia pacjentka z tym samym problemem została zoperowana w środę, 22 stycznia. Jej stan również jest dobry.

– Na efekty operacji musimy poczekać około sześciu, ośmiu tygodni, bo po takim czasie możemy aktywować wszczepiony pacjentce system – tłumaczy dr Lemiński. – Wtedy kontrola nad oddawaniem moczu z powrotem wróci w ręce pacjentki. Sztuczny zwieracz będzie sterowany za pomocą specjalnej pompy, którą obsługuje sama pacjentka. Wygląda to tak, że przy potrzebie oddania moczu pacjentka idzie do toalety i uciska sterownik umieszczony w wardze sromowej. Powoduje to otwarcie mankietu obejmującego początkowy odcinek cewki moczowej i pozwala oddać mocz.

Kobiety borykające się z problemem (szczególnie całkowitego) nietrzymania moczu i zainteresowane rozwiązaniem robotowej implantacji zwieracza cewki moczowej, pogłębioną diagnostykę i kwalifikację do zabiegu przejść mogą w przyszpitalnej poradni urologicznej.

Robot coraz bardziej wszechstronny

Implantacja zwieracza cewki moczowej u kobiet to kolejny zabieg urologiczny, który specjaliści z SPWSZ wykonują, wykorzystując system robotyczny da Vinci. Od roku, a więc od momentu zakupu robota, w portfolio urologicznych zabiegów robotowych znalazły się resekcja raka prostaty, radykalna cystektomia (tzn. usunięcie pęcherza moczowego) i operacje onkologiczne nerek.

Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Zespolony w Szczecinie kupił system da Vinci za blisko 15 mln zł. Większość tej kwoty pochodziła z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego.

_____________________________________________________________________

Więcej o sprawach polskiego samorządu przeczytasz w serwisie polskisamorzad.se.pl.

Czy potrafisz postawić trafną diagnozę?
Pytanie 1 z 7
Pojawia się gorączka powyżej 39 stopni, osłabienie, ból mięśni, czasem kaszel i katar. Jest to:
Rzucam hasło: Michał Puszyński. Urolog