Prokuratura Rejonowa w Stargardzie zakończyła śledztwo w sprawie mężczyzny podejrzanego o uporczywe nękanie połączone z kierowaniem gróźb karalnych oraz znęcanie się. Mężczyzna wkrótce odpowie za piekło, które zgotował swoim bliskim.
- W toku postępowania ustalono, iż podejrzany od 2022 r. do grudnia 2023 r. w Stargardzie uporczywie nękał pokrzywdzoną – swoją małżonkę, z którą pozostawał w separacji, poprzez wielokrotne wizyty w jej miejscu zamieszkania oraz nie opuszczaniu go mimo jej żądania - informuje prok. Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Nadto rzucał kamieniami w okno mieszkania. Wielokrotnie też wykonywał połączenia telefoniczne i wypowiadał pod adresem pokrzywdzonej groźby karalne, wzbudzając u pokrzywdzonej uzasadnione poczucie zagrożenia.
Mężczyzna znęcał się również nad swoją małoletnią córką, na k za to, że jego małżeństwo się rozpadło.
- Znieważał ją słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, obwiniając ją o rozpad związku małżeńskiego, naruszał jej nietykalność cielesną, niszczył telefony oraz groził wyrzuceniem z balkonu - dodaje prokurator.
40-latek został zatrzymany i trafił do aresztu, jak tłumaczy prokuratura - "w ramach innego postępowania karnego". Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna był uprzednio wielokrotnie karany sądownie.
Do sądu trafił już akt oskarżenia, co oznacza, że stargardzianin wkrótce odpowie za swoje czyny przed wymiarem sprawiedliwości. Za uporczywe nękanie i groźby karalne grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, natomiast za znęcanie się kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.