Prokuratura Rejonowa w Choszcznie zakończyła śledztwo w sprawie zdarzenia, do którego doszło 12 maja 2020 roku. Na początku nic nie wskazywało na to, że sytuacja może nabrać takiego obrotu. Około godz. 14:00 dwójka mężczyzn spożywała alkohol w opuszczonym budynku. Po jakimś czasie dołączyła do nich partnerka jednego z nich. Mężczyzna, który później okazał się pokrzywdzonym, poprosił swojego współbiesiadnika o naładowanie telefonu. Ten wziął telefon i wyszedł z nim. Gdy wrócił, właściciel upomniał się o swoją własność, jednak został poinformowany, że telefon został w mieszkaniu sąsiadki. Mężczyzna ponownie wyszedł. W mieszkaniu pozostała jego partnerka i właściciel telefonu, który wciąż domagał się jego zwrotu.
Kobieta wpadła w furię, kilkakrotnie uderzyła mężczyznę kijem, a po chwili rzuciła w niego młotkiem. Pokrzywdzonemu udało się uciec przed agresorką. Jednak po pewnym czasie powrócił do mieszkania, w którym przebywała para. Tym razem w towarzystwie znajomego.
Dramat rozegrał się na nowo. Tym razem ofiarą padł drugi mężczyzna. Napastnicy bili go, kopali, po czym pozbawili telefonu i portfela, w którym było zaledwie 300 złotych i dokumenty.
Kobieta i mężczyzna, którzy dopuścili się rozboju, w krótkim czasie zostali zatrzymani przez policji i trafili do aresztu.
Zobacz też: Nowogard: Nie pomogła FOLIA aluminiowa. TO miało trafić za więzienne mury [ZDJĘCIA]
- Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów - informuje Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Podejrzana nie była dotąd karana, natomiast podejrzany był już w przeszłości karany sądownie.
Wkrótce oboje odpowiedzą za swoje czyny przed wymiarem sprawiedliwości. Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciw kobiecie i mężczyźnie. Za przestępstwo rozboju grozi im od 3 do 12 lat więzienia.