Hotele usypiają się na zimę dużo później lub wcale
Największym zainteresowaniem turystów cieszyła się najbardziej zurbanizowana część zachodniopomorskiego pasa nadmorskiego: Świnoujście, Kołobrzeg, Rewal czy Międzyzdroje.
- Pomorze Zachodnie zasłużyło już w pełni na miano całorocznego kurortu nadmorskiego – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. - Październik był rekordowy jeżeli chodzi o temperatury, aurę, mieliśmy piękną złotą jesień, która nad morzem ma swój urok. Do tego wiele hoteli nie tylko pozostało czynnych, ale i przygotowało specjalne oferty dla turystów. W weekend 25-27 października w Międzyzdrojach była tak piękna pogoda, że ludzie po plaży chodzili w bluzach z kapturem, choć też pojawiały się pierwsze morsy.
- Jest wiele hoteli i pensjonatów np. w Mielnie czy w Koszalinie i w kurortach nadmorskich, gdzie w październiku zwykle już nie przyjmowano gości, a w tym roku zdecydowały się przyjmować gości – dodaje Andrzej Mielcarek, prezes oddziału koszalińskiego Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. - Zazwyczaj takim miesiącem uśpienia staje się listopad, co jest symptomem, że sezon się wydłuża. Mamy wielu gości z Niemiec, coraz więcej gości z Czech, a krajowo oczywiście dominuje Szczecin, ale spotkałem też ostatnio dużą, weekendową wycieczkę z Bydgoszczy.
Najlepszy październik od wielu lat?
Październik w tym roku był wzmocniony udanym ułożeniem kalendarza pod kątem jesiennych ferii na pograniczu polsko-niemieckim. Turystów z Polski było mniej z powodu sytuacji powodziowej.
- Październik jest dla nas bardzo dobry i ułożenie ferii jesiennych w Brandenburgii i Meklemburgii Pomorzu Przednim bardzo mocno sprzyjało obecności turystów – mówi Monika Kowalska, dyrektor hotelu Amber Baltic Vienna House. - Było więcej rodzin z dziećmi w tym roku, a w weekendy obłożenie było naprawdę blisko kompletu. Dominują klienci z Niemiec, ale mamy także wielu weekendowych turystów ze Szczecina czy z Poznania i z okolic. Niestety powódź sprawiła, że wielu turystów ze Śląska zrezygnowało z wypoczynku, co jest w kontekście sytuacji powodziowej oczywiste.
Dla osób wynajmujących apartamenty brak turystów ze Śląska był rekompensowany obecnością turystów z Niemiec. Trudna sytuacja związana z powodzią odbiła się na krajowej turystyce.
- To jest oczywiste, że w czasie powodzi na Dolnym Śląsku turyści z tych regionów odwoływali wizyty lub przenosili je nawet na wiosnę 2025 – mówi ekspert rynku nieruchomości Mirosław Król. - Oczywiście taka sytuacja spotykała się z dużym zrozumieniem najemców. Widać było, że w wielu przypadkach pojawiły się atrakcyjne promocje, bo dzierżawcy widząc ładną pogodę i wysokie zainteresowanie Bałtykiem po sezonie, chcieli skorzystać i mieć większe obłożenie. Apartamenty na wynajem po sezonie nadal cieszą się zainteresowaniem, ale tutaj mówimy zdecydowanie o wypoczynku weekendowym.
Hotelarze z województwa zachodniopomorskiego przyznają, że listopad nad morzem jest zwykle najtrudniejszym miesiącem, ale już zaczynają się rezerwacje świąteczne i sylwestrowe.
Źródło: Północna Izba Gospodarcza