Mięsożerna bakteria w Morzu Bałtyckim
Vibrio vulnificus to mięsożerna bakteria, która w praktyce nie powinna w ogóle występować w Morzu Bałtyckim. Naukowcy zwracają jednak uwagę na zmiany klimatyczne i co za tym idzie - wzrost temperatury wody w Bałtyku. Takie warunki zbliżają namnażaniu się vibrio vulnificus.
Groźna bakteria doprowadziła do śmierci kilku osób na Florydzie w USA, ale dotarła również do Europy, a dokładniej do Morza Bałtyckiego, gdzie w 2019 roku w Niemczech doprowadziła do śmierci czterech osób. W 2022 roku o jej skutkach przekonał się również turysta wypoczywający na polskim wybrzeżu. Wystarczyła chwila w wodzie, a bakteria vibrio vulnificus dostała się do organizmu pana Jarosława. Z powodu zakażenia mężczyzna stracił znaczną część mięśni w nodze.
Vibrio vulnificus zaatakowała ponownie. Nie żyją dwie osoby
Groźna bakteria zbiera niestety kolejne tragiczne żniwo. Jak poinformował krajowy Urząd Zdrowia i Spraw Społecznych (LAGuS) Meklemburgii-Pomorza Przedniego, vibrio vulnificus doprowadziła do śmierci dwóch mężczyzn wypoczywających nad Bałtykiem w tym niemieckim landzie graniczącym z Polską. To 81-letni wczasowicz i 59-letni mieszkaniec wybrzeża.
Według raportu LAGuS cytowanego przez portal polskiobserwator.de, starszy mężczyzna zmarł w wyniku infekcji, wywołanej przez bakterię, która zaatakowała jego organizm podczas kąpieli w Bałtyku. Podano, że zmarły cierpiał na różne przewlekłe choroby i miał otwarte rany. W 59-latka dokładne okoliczności jego śmierci pozostały niejasne, jednak w jego krwi wykryto obecność bakterii vibrio, a jako przyczynę śmierci podano sepsę.
Polecany artykuł:
Jak uniknąć zakażenia vibrio vulnificus?
Zakażenia mięsożerną bakterią można na szczęście uniknąć. Należy zachować odpowiednie środki ostrożności. W przypadku zauważenia na ciele skaleczeń lub zadrapań, należy wstrzymać się z kąpielą w Morzu Bałtyckim, a nawet unikać spacerów po plaży. Szczególnie narażone na ryzyko zakażenia są osoby z obniżoną odpornością, przewlekłymi schorzeniami, takimi jak cukrzyca, choroby wątroby, rak czy ciężkie choroby serca, a także osoby w podeszłym wieku. Jeżeli już dojdzie do zakażenia vibrio vulnificus, powinniśmy obserwować swoje ciało. Objawami mogą być rany skórne, pęcherze, a także biegunka lub mdłości. W najgorszym przypadku zakażenie może prowadzić do sepsy, co niestety może skutkować śmiercią.