- Rok temu, tuż przy Ogrodzie Pamięci, pan Krzysztof ustawił dębową, wykonaną przez siebie rzeźbę anioła - mówi Andrzej Kus, rzecznik miasta ds. komunalnych i ochrony środowiska. - Rzeźba miała otaczać opieką nie tylko pochowanych w Ogrodzie rodziców artysty, ale również wszystkich tych, którzy tam spoczywają.
Niestety w ostatnim czasie rzeźba niespodziewanie zniknęła. Nie była ona małych rozmiarów, bo miała aż 3,5 metra wysokości. Do podłoża zamocowano ją za pomocą stalowej kotwy, która gwarantowała brak możliwości przewrócenia się.
Zobacz też: Szczecińskie fontanny w końcu trysną wodą. Ale nie wszystkie
Rzeźba najprawdopodobniej została skradziona na zamówienie. Złodzieje do jej wycięcia użyli szlifierki kątowej i wynieśli „zdobycz” jedną z bram bocznych - dodaje Andrzej Kus.
Sprawa została zgłoszona na policję. Osoby, które cokolwiek wiedzą, co się stało z rzeźbą lub maja jakiekolwiek informacje, proszone są o przekazanie ich na Komisariat Policji Szczecin Pogodno przy ul. Mickiewicza 161.