Ile drzewek zużyto do przyozdobienia ołtarzy na Boże Ciało?

i

Autor: radoslaw_zmudzinski, smellypumpy / CC0 / pixabay.com Ile drzewek zużyto do przyozdobienia ołtarzy na Boże Ciało?

Zaskakujące!

Z okazji jednego święta wycięli 86 hektarów lasu. Przerażające wyliczenia naukowca

2024-06-03 11:34

86 hektarów brzozowego lasu. Tyle drzew w przeliczeniu na tereny leśne mogło zniknąć z powierzchni Polski, by udekorować nimi ołtarze na święto Bożego Ciała. Swoimi wyliczeniami i przemyśleniami podzielił się w sieci prof. Robert Czerniawski, dyrektor IMiGW i kierownik Katedry Hydrobiologii Uniwersytetu Szczecińskiego.

Ile drzew trzeba wyciąć na potrzeby święta Bożego Ciała?

Procesje z okazji święta Bożego Ciała to wieloletnia tradycja, w której każdego roku uczestniczą tysiące wiernych. To nie tylko modlitewny przemarsz ulicami miast i wsi, ale także bogato przystrojone ołtarze, z których księża odczytują fragmenty Pisma Świętego. Do ozdabiania ołtarzy używa się najczęściej kwiatów oraz brzozowych gałązek, a często też całych młodych drzewek, wyciętych z lasów i zagajników. Przeliczając to na liczbę procesji odbywających się w całej Polsce, ich liczba jest ogromna. Temu zjawisku przyjrzał się dokładniej prof. Robert Czerniawski, dyrektor IMiGW i kierownik Katedry Hydrobiologii Uniwersytetu Szczecińskiego, a swoimi refleksjami podzielił się w mediach społecznościowych.

"Może przesadzam i co niektórym się narażę, ale bez żadnej filozofii chciałbym przedstawić pewien fakt. Uczestniczyłem dzisiaj według mnie w pięknej tradycji katolickiej, procesji Bożego Ciała. Uczestniczę w tym święcie od dziecka, i w swoim rodzinnym miasteczku, właśnie już jako dziecko zastanawiałem się, w jakim celu stacje (ołtarze) przystrajane są młodymi brzozami, osikami, a ulice wyściełane tatarakiem. Czy tylko dla jednej godziny w roku warte jest niszczyć tyle kilogramów, dalej, ton żywej biomasy?" - pisze prof. Czerniawski na Facebooku.

Naukowiec postanowił więc wyliczyć "jakie straty ponosi przyroda, a ile zyskuje człowiek". Pod uwagę wziął tylko brzozy wykorzystywane do dekoracji ołtarzy.

"Nie jestem leśnikiem, ani ogrodnikiem. Metodycznie, oparłem się na źródłach internetowych, szkółek leśnych. Stąd, moje wyliczenia nie są fachowe, jeśli się mylę proszę o uwagi" - podkreśla profesor.

86 hektarów lasu dla godzinnej procesji

Jego wyliczenia mogą okazać się dla wielu zaskakujące, a nawet szokujące.

"Na wszystkich stacjach (ołtarzach) wyliczyłem 26 brzózek, o wysokości, średnio około 6 m. Taka wysokość wskazuje na drzewo w wieku 5-6 lat. Ze względu na nierozbudowany system korony, brzozy sadzi się w odległości 2-3 m, przyjąłem 3 m. Daje to 3 drzewa na 10 m2, co w przeliczeniu na 1 ha daje 3000 drzew. Przyjmując, ze w każdej parafii do ozdoby stacji użyto 26 drzew, a w Polsce mamy ponad 10000 parafii, to w całej Polsce na potrzeby jednego święta, na czas tylko 1 godziny wycięto 86 ha lasu brzozowego" - czytamy.

Dla porównania, powierzchnia 86 hektarów to dokładnie połowa terenu Cmentarza Centralnego w Szczecinie, który jest największą nekropolią w Polsce i trzecią co do wielkości w Europie. Każdy, kto odwiedził to miejsce, może bez trudu wyobrazić sobie, jak ogromne straty poniosła przyroda przy okazji tylko jednego święta, a dokładniej procesji, która trwa zaledwie godzinę.

"Pięć lat wzrostu drzew zostało zmarnotrawione na potrzeby jednej godziny. Drzewka oczywiście wylądują gdzieś na miedzy, albo za płotem gospodarza, w najlepszych wypadku zostaną spalone w biogazowni. Można to też przeliczyć na pieniądze. Jednak nie wiem jaki jest koszt urządzenia/utrzymania lasu brzozowego / liściastego w ciągu jednego roku" - dodaje profesor.

Dziesiątki komentarzy pod wpisem

Wpis wywołał prawdziwą lawinę komentarzy. Wiele osób zgadza się z tą teorią.

"Tradycja może i piękna, lecz brzozy jeszcze piękniejsze. Żal"

"Nie sposób się z Panem nie zgodzić"

"Tak, jest wiele tradycji, które we współczesnym świecie kompletnie utraciły swój sens i zasadność. Szczególnie te, które wiążą się z bezmyślnym i bezsensownym marnotrawieniem dóbr natury"

- piszą internauci.

Inni zwracają jednak uwagę na sposób i miejsca, z których pozyskiwane są młode brzózki.

"Szczęśliwie - w wielu (a może i większości przypadków) takie młode brzózki pozyskuje się nie kosztem upraw leśnych czy szkółkarskich, ale po prostu wycinając "samosiejki" rozplenione po tysiącach okolicznych ha gruntów oficjalnie klasyfikowanych jako rolne, ale nie uprawianych od lat"

"Rozumiem ten tok myślenia, ale tak w warstwie technicznej warto zastanowić się, skąd jest pozyskiwany materiał. Nie z lasu, nie z parku, czy miejsc, gdzie mogłyby dożyć sędziwego wieku. To przybieranie ołtarzy nie jest jakąś szaloną stratą dla przyrody"

"W lesie gospodarczym sadzi się drzewa za gęsto, po to by się "ścigały " do światła, rosły w górę, nie w gałęzie i dawały gonny pień a w rezultacie dużo desek i belek. I zanim ten las dojdzie do wieku rębności, co 5-10 lat trochę drzew się wycina, żeby zrobić miejsce tym pozostawionym"

- czytamy w komentarzach.

Czy rozpoznasz drzewo po liściu?

Pytanie 1 z 10
Na początek łatwe pytanie: na jakim drzewie rosną takie liście?
dąb
Jelenie na rykowisku. Głośny ryk robi wrażenie!