Nowe "godziny dla seniorów", podobnie jak kilka miesięcy temu, będą obowiązywać od poniedziałku do piątku, w godzinach 10:00-12:00. W tym czasie obsługiwane będą wyłącznie osoby powyżej 60. roku życia. Młodsi klienci będą musieli poczekać. Nowe zasady nie obejmują jednak wszystkich placówek handlowych i obowiązują tylko w sklepach spożywczych, drogeriach, aptekach i na poczcie. Oznacza to, że w sklepach innych branż, np. odzieżowej, RTV-AGD czy budowlanej, zakupy zrobimy na dotychczasowych zasadach.
Wiele osób krytykuje jednak to rozwiązanie, o czym świadczą liczne komentarze w mediach społecznościowych. Przeciwni "godzinom dla seniorów" są nie tylko ludzie przed "sześćdziesiątką", którzy uważają, że to rozwiązanie się nie sprawdziło i nie ma szans na powodzenie, ale także sami seniorzy, którzy wciąż są czynni zawodowo i nie będą mogli z nich skorzystać. Również właściciele sklepów niezbyt entuzjastycznie podchodzą do nowych zasad, twierdząc, że starsze osoby wcale nie korzystają z "ulgowych" godzin, a w tym czasie sklepy świecą pustkami i nie przynoszą dochodów.
- "Przecież seniorzy i tak nie korzystają z tego przywileju!! Przychodzą, kiedy chcą, bo 'tak im pasuje'."
- "Już to było i nie zdawało egzaminu, bo starsi ludzie i tak stawali w kolejce już przed otwarciem sklepu."
- "Bezsensowne... Seniorzy wcale nie przestrzegali tych godzin.Czasami kilka razy w ciągu dnia wchodzili do tego samego sklepu, z nudów."
- "Godziny dla seniorów... przecież oni całymi dniami chodzą po sklepach, czy są godziny, czy ich nie ma."
- "Ostatnio też były i tak większość chodziła, o której chciała."
- "Powinno być tak, że jak seniorzy robią w tych godzinach zakupy, to niech mają pierwszeństwo do kasy, a nie będzie dochodziło do sytuacji, że pusta Żabka ale nie mogę wejść i zostać obsłużony, bo godziny tylko dla seniorów."
- "Rząd nie ma żadnego planu na walkę z pandemią. Odgrzewa stare pomysły, które i tak się wcześniej nie sprawdziły."
- czytamy w komentarzach.