O przeszłości budynku świadczy charakterystyczna attyka nad wejściem. Mimo, iż jest mocno zniszczona, można wciąż rozpoznać na niej głowę byka i dwie siekiery. Jego wnętrze jest niewielkie, ale nawet bez znajomości historii, od razu można się domyślić, że był tutaj sklep mięsny. W większości zachowane, oryginalne przedwojenne kafle wciąż zdobią ściany. Niestety cała reszta to prawdziwy "obraz nędzy i rozpaczy". Dziurawy dach, powybijane szyby i śmieci walające się na podłodze sprawiają bardzo przygnębiające wrażenie. Podobnie jest z sąsiadującymi ze "starym rzeźnikiem" zabudowaniami mieszkalnymi, które straszą od wielu lat. Wypalone wnętrza, powybijane okna, rozpadające się mury. To kompletna ruina, którą trudno będzie doprowadzić do stanu używalności.
Historia budynku sięga początków XX wieku. Zarówno przed wojną, w niemieckim Stettinie, jak i po jej zakończeniu, w narożnym budynku funkcjonował sklep mięsny. Tak było aż do lat 90. Później "stary rzeźnik" zaczął popadać w ruinę. Opustoszały również sąsiednie budynki mieszkalne, które stały się siedliskiem bezdomnych i obiektem ataków wandali. W budynkach wybuchały również pożary, w wyniku których ich stan sukcesywnie się pogarszał.
Nieruchomość od długiego czasu wystawiona jest na sprzedaż. W dawnym sklepie mięsnym mogłaby być prowadzona m.in. działalność handlowa lub gastronomiczna. Jednak koszty, które trzeba byłoby ponieść na przywrócenie mu dawnego blasku, są ogromne, co z pewnością odstrasza potencjalnych nabywców.
Narożny budynek przy ul. Granitowej 62 jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków.