Do zdarzenia doszło 3 czerwca. Mężczyznę poniosły emocje, bo ktoś dokonał kradzieży jego wędek. Podpalił więc forda stojącego na parkingu. Następnie o całym zdarzeniu poinformował straż pożarną.
- W wyniku podpalenia w pojeździe uszkodzeniu uległa przednia maska, przedni zderzak, nadkole, opona, alufelga i lewy reflektor o łącznej wartości 14.907,60 zł - informuje Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
44-letni mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu.
- Podejrzany był dotychczas karany sądownie, a zarzuconego mu czynu dopuścił się w ramach powrotu do przestępstwa - dodaje rzeczniczka prokuratury. - W toku postępowania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Wkrótce odpowie za swój czyn przed wymiarem sprawiedliwości. Grozi mu od 3 miesięcy do 7,5 roku pozbawienia wolności.