Szpital przy ul. Arkońskiej, koronawirus

i

Autor: Grzegorz Kluczyński

W Szczecinie przybywa pacjentów z koronawirusem. Czy w szpitalu przy Arkońskiej wystarczy łóżek i respiratorów?

2020-10-07 8:31

Koronawirus nie daje za wygraną. We wtorek w Zachodniopomorskiem potwierdzono jedną z najwyższych, a w samym Szczecinie najwyższą od początku pandemii liczbę zakażeń. Sytuacja robi się coraz bardziej poważna, chorych wciąż przybywa, a w wielu szpitalach w Polsce brakuje miejsc i sprzętu. Jak wygląda sytuacja w Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie, gdzie trafiają pacjenci zakażeni koronawirusem?

Obecnie na oddziale zakaźnym przy ul. Arkońskiej przebywa 67 pacjentów w stanie stabilnym. 8 osób w stanie ciężkim znajduje się na OIOM-ie. Z powodu rosnącej liczby zachorowań te liczby mogą się wkrótce zmienić.

- Od kilku tygodni obserwujemy znaczny wzrost liczby pacjentów, którzy trafiają na izbę przyjęć dla pacjentów z COVID-19 - mówi Natalia Cistowska, rzeczniczka szpitala przy ul. Arkońskiej. - Duża część z nich to pacjenci bezobjawowi lub skąpoobjawowi, którzy nie wymagają hospitalizacji.

W związku ze wzrostem zachorowań na COVID-19, w wielu szpitalach w całej Polsce brakuje łóżek i respiratorów. Pojawiają się również obawy, że podobny los może spotkać również placówkę ul. Arkońskiej?

- Szpital Wojewódzki dysponuje 64 respiratorami w lokalizacji przy ul. Arkońskiej. I, w razie potrzeby, te będą wykorzystywane w pierwszej kolejności - wyjaśnia rzeczniczka placówki. - Mamy obecnie 141 łóżek przeznaczonych dla pacjentów z COVID 19. Doświadczenie, które zdobyliśmy, pozwala nam na przeorganizowanie funkcjonowania szpitala. W przypadku, gdy skala zakażeń byłaby dużo większa - może przyjść taki moment, w którym będziemy musieli zamknąć inne oddziały i przesunąć personel medyczny, ale będzie się to odbywało w oparciu o wytyczne i decyzje wydziału zarządzania kryzysowego Wojewody.

O ile sytuacja ze sprzętem wydaje się stabilna, to problem leży gdzie indziej. Szpital Wojewódzki w Szczecinie od pewnego czasu boryka się z problemami kadrowymi. Jeżeli chorych będzie przybywać, może okazać się, że szybciej niż sprzętu, zabraknie rąk do pracy.

- Brakuje nam pielęgniarek, sanitariuszy. - mówi Natalia Cistowska. - Jest też zbyt mało specjalistów chorób zakaźnych.

W tej sytuacji jest bardzo możliwe, że władze szpitala w najbliższym czasie zwrócą się z prośbą do wojewody i innych placówek w regionie o przesunięcie części personelu do pracy w Szczecinie.​

Sonda
Czy stosowanie się do zaleceń zapobiega zakażeniu koronawirusem?
Nieznane zdjęcia Anny Przybylskiej
Nasi Partnerzy polecają