Do tragicznego wypadku doszło po godz. 22:00, podczas rozładunku statku w OT Port Świnoujście przy ul. Bunkrowej. W wyniku wypadku życie stracił 22-letni Kacper, który osierocił małego synka, pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę i kolegów z drużyny piłkarskiej KS Prawobrzeże Świnoujście.
"Ekstremalne warunki pogodowe"
Służby otrzymały zgłoszenie o wypadku o godz. 22:21. Na miejsce natychmiast wysłano strażaków.
"Po dojeździe na miejsce potwierdzono informację, że kabina wraz z operatorem spadła na podniesioną pokrywę luku ładowni statku. Ze względu na bardzo silny wiatr (25 - 30 m/s) rozstawienie drabiny mechanicznej SD40 okazało się niemożliwe. Równocześnie podjęto próbę dotarcia do poszkodowanego z podestu na pylonie dźwigu pokładowego, co również okazało się niemożliwe. Pozwoliło to jednak na stwierdzenie wzrokowe z odległości kilku metrów, że u poszkodowanego wystąpił masywny uraz ciała w postaci zmiażdżenia klatki piersiowej. Stwierdzono także niestabilność kabiny suwnicy spoczywającej na niewielkiej powierzchni, na którą napierały dodatkowo naprężone liny załadowanego rudą żelaza czerpaka o wadze około 20 ton. Dalsze działania ukierunkowano na zabezpieczenie niestabilnej kabiny suwnicy, jej usunięcie i ewakuację poszkodowanego technikami alpinistycznymi. W tym celu zadysponowano do zdarzenia Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wysokościowego „Pająk” z JRG nr 3 ze Szczecina, która przybyła na miejsce tuż po północy. Ekstremalne warunki pogodowe i brak stabilności kabiny suwnicy uniemożliwiły jednak dalsze działania. Zadysponowany na miejsce z JRG 1 w Koszalinie, największy w PSP województwa zachodniopomorskiego ciężki żuraw ratowniczy okazał się niewystarczający - zabrakło kilku metrów zasięgu. W związku z tym na miejsce zdarzenia przybył żuraw samojezdny o udźwigu 90 ton i wysięgu 50 metrów z Portu Wojennego Świnoujście"
- czytamy w raporcie opublikowanym przez PSP w Świnoujściu.
Czytej więcej: Świnoujście. Tragiczny wypadek w porcie. Nie żyje 22-latek. Kabina została podniesiona po kilkunastu godzinach
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Akcja ratunkowa trwała całą noc i zakończyła się dopiero w piątek, wczesnym popołudniem.
"W godzinach porannych po ustabilizowaniu warunków pogodowych możliwe było kontynuowanie działań. Dalsze czynności dokonywane w obecności prokuratora ze względu na bezpieczeństwo musiały zostać podjęte we właściwej kolejności i objęły:
- ustabilizowanie kabiny suwnicy poprzez podwieszenie jej na haku żurawia (zaczepienie zawiesi przez ratowników wysokościowych);
- zabezpieczenie poszkodowanego;
- odprężenie lin stalowych czerpaka napierających na konstrukcję kabiny poprzez jego opróżnienie, opuszczenie na dno ładowni oraz przemieszczenie wózka suwnicy (czynności te wykonali pracownicy OT Port ręcznie, gdyż sterowanie elektryczne zostało zniszczone podczas upadku kabiny);
- wykonanie dostępu do poszkodowanego poprzez uniesienie kabiny i przemieszczenie jej na nabrzeże przy pomocy żurawia;
- ewakuację poszkodowanego technikami alpinistycznymi na pokład, a następnie trapem na nabrzeże.
W trakcie działań dokonywano kilkukrotnej podmiany ratowników a czas interwencji wyniósł prawie 19 godzin. W działaniach zaangażowanych było łącznie 32 strażaków, w tym Grupa Operacyjna Zachodniopomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP"
relacjonuje straż pożarna.
Czytaj też: Płot na granicy polsko-niemieckiej w Świnoujściu. Plaża podzielona [ZDJĘCIA, WIDEO]
Przyczyny tragicznego wypadku, w którym zginął Kacper, wyjaśnia prokuratura, która wszczęła postępowanie w sprawie narażenia pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Spółka OT Port Świnoujście SA powołała również specjalną komisję w celu zbadania okoliczności zdarzenia.
Czytaj też: Tragedia w Świnoujściu. Piłkarze żegnają 22-letniego Kacpra. Słowa chwytają za serce