Według najnowszych ustaleń prokuratury, w samochodzie znajdowały się wcześniej cztery osoby, jednak jedna z nich opuściła pojazd przed wypadkiem i nie brała w nim udziału. Gdy samochód znalazł się w wodzie, jednemu z nastolatków udało się wydostać o własnych siłach na brzeg. Pozostałych dwoje znalazło się w śmiertelnej pułapce. Chłopaka i dziewczyny nie udało się uratować.
- Z dokonanych dotychczas ustaleń wynika, iż w pojeździe tym, krótko przed wypadkiem, znadowała się także czwarta małoletnia osoba, która jednakże opuściła pojazd, nie uczestnicząc w wypadku - mówi Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Wiadomo również, że samochód nie należał do nikogo z rodziny nastolatka, który w chwili wypadku siedział za kierownicą, ani także pozostałych uczestników wypadku.
Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu prowadzi śledztwo w tej sprawie i wciąż gromadzi materiał dowodowy. Planowane jest również przesłuchanie 14-letniego chłopaka, któremu udało się wydostać z tonącego samochodu.