Dramat rozegrał się 19 listopada. Chłopcy bez zgody opuścili Centrum Opieki nad Dzieckiem w Szczecinie i udali się na teren basenu przeciwpożarowego przy ul. Twardowskiego. W pewnym momencie jeden z nich, 11-latek, wpadł do wody. Wcześniej próbował pływać na czymś co przypominało deskę surfingową. Drugi próbował go ratować, niestety sam też wpadł do zbiornika. Obaj mieli przebywać pod wodą nawet 30 minut!
Po przyjeździe ratowników medycznych chłopcy znajdowali się już na brzegu, jednak byli nieprzytomni. Obaj chłopcy byli reanimowani. Nie udało się przywrócić akcji serca, wiec zostali podłączeni do urządzenia auto płuc, które samo wykonuje masaż serca.
Chłopcy zostali przywiezieni do szpitala w głębokiej hipotermii. Podłączeni zostali do specjalnego urządzenia ECMO, które natlenia krew i rozgrzewa ją. Niestety, mimo walki lekarzy, nie udało się ich uratować.
Sprawą zajmuje się policja i prokuratura. Postępowanie prowadzone jest w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki. Śledczy sprawdzają m.in. czy teren był odpowiednio zabezpieczony
Sprawie przyjrzeli się także reporterzy programu "Uwaga" w telewizji TVN.