Oba lokale mieściły się w centrum miasta - jeden przy ul. Krzywoustego, drugi przy ul. 5 Lipca. Podobnie jak w innych tego typu przypadkach, punkty były otwarte tylko dla znanych klientów. Konieczne było siłowe wejście do lokali.
- W pierwszym przeszukanym lokalu zabezpieczono 9 komputerów i 10 monitorów wykorzystywanych do nielegalnych do gier hazardowych - informuje Małgorzata Brzoza, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie. - Ponadto zabezpieczono 2 telefony komórkowe oraz modem. Zatrzymano też 671 zł w gotówce, która była przeznaczona na wypłaty nagród.
Czytaj też: Pół roku "torowej rewolucji" w centrum Szczecina. Co się zmieniło w tym czasie? [ZDJĘCIA, WIDEO]
W drugim lokalu funkcjonariusze KAS zastali klasyczne automaty do gier.
- Zatrzymano 4 automaty do gier (tzw. jednoręki bandyta), monitor, oraz 4 kamery - dodaje Małgorzata Brzoza. - Ten lokal znany był już funkcjonariuszom KAS, ale prowadzący tę nielegalną działalność chciał zmylić ich czujność i w pomieszczeniu, w którym poprzednio oferował nielegalne gry ustawił zepsute komputery. "Jaskinia hazardu" ulokowana była w innym, również zamkniętym pomieszczeniu.
W obu lokalach przesłuchano graczy i osoby, które nadzorowały działalność w punktach. W pierwszym lokalu była to obywatelka Ukrainy, w drugim Polak.
Nielegalna działalność hazardowa związana z urządzaniem gier na automatach zagrożona jest surowymi karami pieniężnymi, tj. 100 tys. zł od każdego automatu oraz karami wynikającymi z kodeksu karnego-skarbowego – grzywna, która może wynieść od 67 tys. zł do nawet 27,2 mln zł, kara pozbawienia wolności do lat 3, albo obu tym karom łącznie.
- Odpowiedzialność tę ponoszą nie tylko podmioty organizujące nielegalne gry, ale też posiadacze lokali, w których się one odbywają. Ukaranie właściciela automatów nie powoduje, że posiadacz lokalu uniknie kary - dodaje rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej. - Kary finansowe grożą również uczestnikom nielegalnych gier hazardowych. Za udział w takiej grze może być nałożona grzywna od 11,2 tys. zł do 4,5 mln zł.
Czytaj też: Nie przetrwał nawet roku. Wandale zniszczyli mural na Pomorzanach [ZDJECIA, WIDEO]