Pani Hania przeszła już wiele kosztownych operacji i badań. Cztery lata temu nastąpił nawrót choroby. Niestety ogólnodostępne możliwości leczenia jedynie spowalniają rozwój nowotworu oraz wyniszczają jej organizm.
W czerwcu ubiegłego roku pracownicy Regionalnego Centrum Innowacji i Transferu Technologii ZUT rozpoczęli zbiórkę pieniędzy dla pani Hani. Do tej pory uzbierano prawie 110 tysięcy złotych. Do końca zbiórki zostało 40 tysięcy złotych.
"Marzę o tym, aby kiedyś zabrać Mamcię na wspólną wędrówkę po górskich szlakach" – napisała w przejmującym apelu o pomoc na stronie zbiórki Angelika Łysiak, która na co dzień pracuje w Regionalnym Centrum Innowacji i Transferu Technologii ZUT.
Zobacz też: Dziki honorowymi AMBASADORAMI Szczecina? "Nawiązały więź z mieszkańcami"
Przyjaciele Angeliki oraz wszyscy chętni, którzy chcą pomóc pani Hani licytują, biegają, jeżdżą na rowerze, a od 1 stycznia czytają książki. Grupa oddanych lekturze liczy już ponad 100 osób.
- Początek roku to prawdopodobnie najlepszy moment, aby postawić przed sobą nowe wyzwania - mówi Daria Wróbel, koordynatorka akcji. - Przystępując do inicjatywy przede wszystkim pomagamy "Mamci", ale i motywujemy się wzajemnie do odkrywania nowości książkowych. W wartościowy sposób spędzamy czas wolny, którego mamy trochę więcej z powodu pandemii. Rozwijamy kreatywność, wyobraźnię i poznajemy nowych znajomych, którzy mają dobre serce i realizują książkowe wzywanie.
Zasada udziału w czytelniczym wyzwaniu jest bardzo prosta. W każdym miesiącu czytamy min. jedną książkę. Po jej przeczytaniu wpłacamy na konto zbiórki min. pięć złotych. Jeżeli nie uda nam się przeczytać książki w jeden miesiąc to wpłacamy min. dziesięć złotych – czytamy na stronie wyzwania.
Więcej informacji na temat „Book Challenge #dlaMamci” można znaleźć na specjalnej grupie, która powstała na Facebooku.