PORUSZAJĄCE SŁOWA

"Szalony Karol" nie żyje. Poruszające słowa na pogrzebie TikTokera Karola Pęciaka. "Był iskrą, która rozświetlała nasze dni"

2024-04-05 23:03

W piątek 5 kwietnia odbył się pogrzeb "Szalonego Karola". Karol Pęciak, znany na TikToku jako "Szalony Karol", zmarł mając 28 lat. Osoby z całej Polski pokochały go za poczucie humoru, błyskotliwość oraz za to, że pomimo choroby, nie bał się marzyć. "Karol był nie tylko synem, przyjacielem czy kolegą. Był także iskrą, która rozświetlała nasze dni i promieniem, który rozgrzewał serce wszystkich, którzy mieli przyjemność go poznać." wspominali go bliscy.

Pogrzeb "Szalonego Karola". TikToker z Gryfina nie żyje. Karol Pęciak miał 28 lat

W piątek 5 kwietnia w Gryfinie (woj. zachodniopomorskie) odbył się pogrzeb Karola Pęciaka, znanego i uwielbianego przez osoby z całej Polski TikTokera. "Szalony Karol" zmarł w Wielką Sobotę. Miał zaledwie 28 lat.

"Mam bardzo smutną wiadomość. Dziś w nocy odszedł nasz syn Karol. Proszę o modlitwę" - poinformowała w mediach społecznościowych mama influencera.

Karol Pęciak chorował na wadę serca i miał wszczepioną zastawkę.

"Około północy, z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę, sąsiadów obudziły krzyki. Wezwano służby, przyjechały dwie karetki włącznie ze specjalistycznym sprzętem. Mieszkanie, w którym odbywała się akcja ratunkowa, mieści się na ostatnim piętrze bloku" - przekazał portal gryfinska.pl.

Na pogrzeb Karola przybyły tłumy

Karol Pęciak został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Gryfinie. O godz. 10 rozpoczęła się ceremonia pogrzebowa, na której zebrali się jego najbliżsi oraz przedstawiciele wirtualnej rodziny - żegnało go kilkaset osób.

Słowa nie są wystarczające, by wyrazić to, co czujemy i jak głęboko jesteśmy dotknięci tą stratą wspaniałego, inspirującego człowieka. Wiemy, że to nagłe odejście zostawiło nas w szoku i smutku, ale dzisiaj stajemy tutaj razem, by uczcić życie naszego ukochanego Karola. Kiedy patrzymy wstecz, wspominamy go jako człowieka pełnego pasji, uśmiechu, pozytywnej energii i miłości do ludzi. Zanim pożegnamy Karola, chociaż jesteśmy pochłonięci smutkiem, chcemy wspomnieć go w sposób, który oddałby hołd jego życiu, jego pasjom, jego miłości, którą nieustannie otaczał nas wszystkich. Karol był nie tylko synem, przyjacielem czy kolegą. Był także iskrą, która rozświetlała nasze dni i promieniem, który rozgrzewał serce wszystkich, którzy mieli przyjemność go poznać - mówiła mistrzyni ceremonii.

Zgromadzeni na pogrzebie "Szalonego Karola" wspomnieli o jego działalności na platformie TikTok. Karol stworzył miejsce, w którym ze wszystkimi dzielił się swoją pozytywną energią. Przypominał, że niezależnie od przeciwności losu, należy cieszyć się życiem.

- Karol był nie tylko TikTokerem. Był architektem wirtualnej społeczności, która z nim i wokół niego się gromadziła, aby dzielić radości, wspierać się nawzajem i cieszyć się chwilą. Jego działalność na TikToku nie była tylko o tworzeniu treści, ale o budowaniu wspólnoty. Każdy z nas, kto miał przyjemność poznać Karola wie, że jego uśmiech był jak promień słońca na wirtualnym niebie. To było miejsce, gdzie każdy mógł poczuć się jak w domu, gdzie obserwatorzy i przyjaciele stawali się rodziną, a wspólnie spędzone chwile stawały się cennymi wspomnieniami - kontynuowała prowadząca.

- Karol był także autorem niezwykle ciekawej książki: "Sztuczna zastawka serca. Czyli życie z zegarkiem". Nie tylko opowiadała o jego własnych zmaganiach z chorobą serca, ale także o sile ludzkiego ducha i możliwościach, jakie daje nam życie. Była także manifestem nadziei i jego determinacji. Mimo przeciwności losu nigdy nie tracił pogody ducha - mistrzyni nawiązała do publikacji jego autorstwa.

Niedługo przed odejściem "Szalony Karol" przyszedł do swojej mamy z białą różą. Chciał przeprosić za to, że nie poinformował jej o późniejszym powrocie do domu. Właśnie taką osobą był - troskliwą, opiekuńczą i kochającą. Podczas pogrzebu mama położyła na białej urnie właśnie białą różę, symbolizującą niewinność i przedwczesną śmierć.

"Rozsiewał dobro wszędzie tam, gdzie się pojawił". Zegar Karola przestał bić, jednak jego działania za życia wciąż będą inspirować jego bliskich do budowania lepszego świata.

Po uroczystej przemowie do mikrofonu podszedł przedstawiciel wirtualnej rodziny Karola. Powiedział "Kochani...", a zgromadzeni odpowiedzieli mu przez łzy: "Mam pomysła!". Nawiązał tym do słów, którym twórca na TikToku zaczynał każde nagranie.

Po pogrzebie zza chmur wyszło słońce. Rodzina Karola Pęciaka prosiła o nieskładanie kondolencji. 

Sonda
Znałeś/aś "Szalonego Karola"?
Listen on Spreaker.