Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 15:00. Mężczyzna wyskoczył z okna i upadł na trawnik, co z pewnością uratowało mu życie. Miękka powierzchnia zamortyzowała siłę upadku. Mężczyzna przeżył, jednak był nieprzytomny. Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe i policja. Na miejsce przyleciał również śmigłowiec LPR, który zabrał poszkodowanego.
- Mężczyzna w wieku 40 lat był nieprzytomny, z urazem śródczaszkowym, w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala w Szczecinie - informuje Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
O całym zajściu sąsiedzi wypowiadają się bardzo niechętnie. Wiadomo, że poszkodowanym nie był właściciel mieszkania, w którym doszło do dramatu, tylko osoba z zewnątrz. Przed samym wypadkiem w mieszkaniu było słychać krzyki, co potwierdza jeden z sąsiadów.
- Leżałem na łóżku i nagle usłyszałem krzyk "Ja j*bię to wszystko! Mam tego dość!", potem jakiś hałas. Gdy wyjrzałem przez okno, zobaczylem tego faceta leżącego na trawie - mówi jeden z sąsiadów.
Polecany artykuł:
Na miejscu był mężczyzna, który zachowywał się bardzo agresywnie. Jak informuje prokuratura, mogło dojść do nakłaniania do samobójstwa.
- Prokuratura w Świnoujściu prowadzi postępowanie w sprawie zdarzenia - mówi Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Śledztwo prowadzone jest z artykułu 151 kk, czyli nakłaniania do smobójstwa bądz udzielenia pomocy w tym czynie. Prokuratura wykonuje intensywne czynności w tej sprawie w celu wyjasnienia wszystkich okoliczności i przyczyn tego zajścia. Pobrana została od mężczyzny krew do badań fizyko-chemicznych czekamy na wyniki.
Bardzo istotne w tej sprawie będzie przesłuchanie pokrzywdzonego mężczyzny. Jest to obecnie niemożliwe ze względu na jego stan zdrowia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. Kliknij TUTAJ