Świnoujście: Tallboy wybuchł! Potężna eksplozja

i

Autor: fragment z nagrania detonacji Tallboy Świnoujście: Tallboy wybuchł! Potężna eksplozja

Świnoujście: Tallboy wybuchł! Potężna eksplozja [WIDEO, ZDJĘCIA]

2020-10-13 16:30

Detonacją zakończyła się we wtorek akcja usuwania niebezpiecznego ładunku - 5,4-tonowej bomby lotniczej Tallboy, która zalegała na dnie Kanału Piastowskiego w Świnoujściu (Zachodniopomorskie). Nie ma informacji o osobach poszkodowanych - informuje PAP.

- Proces deflagracji przeszedł w detonację. Obiekt można uznać za zneutralizowany, nie będzie stanowił więcej zagrożenia na torze wodnym Szczecin - Świnoujście. Nurkowie minerzy byli wszyscy poza strefą zagrożenia - poinformował PAP we wtorek rzecznik 8. Flotylli Obrony Wybrzeża kmdr ppor. Grzegorz Lewandowski. - Wszystkie założone środki bezpieczeństwa uwzględniały możliwość przejścia procesu deflagracji w detonację. Zastosowana metoda nie niosła ze sobą ryzyka dla żołnierzy i osób zaangażowanych bezpośrednio w operację - dodał rzecznik.

Zobacz: Świnoujście: Nurkowie minerzy rozpoczynają neutralizację bomby Tallboy

Według świadków, wybuch był przez chwilę odczuwalny w pobliżu wyspy Karsibór, jak jednak zapewnił PAP rzecznik prezydenta Świnoujścia Jarosław Jaz, nie ma informacji o osobach poszkodowanych, ani o stratach w infrastrukturze.

- Szanowni Państwo, proces deflagracji przeszedł w detonację. Obiekt można uznać za zneutralizowany, nie będzie stanowił więcej zagrożenia dla Świnoujścia oraz na torze wodnym. Nurkowie minerzy byli wszyscy poza strefą zagrożenia. Przeprowadzona akcja nie oznacza jednak zakończenia operacji. Ta wciąż trwa. Wszystkie obostrzenia wciąż obowiązują. Więcej szczegółów będzie znanych po nurkowaniach - napisał na swoim profilu na Facebook prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz.

Głównym celem nurków minerów przy neutralizacji Tallboya było odseparowanie zapalników i deflagracja materiału wybuchowego, który znajdował się w środku. Deflagracja to - jak tłumaczyli jeszcze przed rozpoczęciem akcji nurkowie - jeden z podstawowych procesów, który prowadzi do rozkładu materiału wybuchowego, jest procesem bardziej dynamicznym niż spalanie, ale mniej niż detonacja. Wywoływany jest przy pomocy specjalnej wkładki kumulacyjnej, penetruje najpierw korpus bomby, a po jego przebiciu rozpoczyna reakcję chemiczną z materiałem wybuchowym, który zaczyna przemianę termodynamiczną. Nurkowie uruchamiali proces zdalnie - informuje PAP.

Przeczytaj: Świnoujście: Przyspieszenie przy neutralizacji Tallboya. Koniec szybciej niż planowano?

Jeden ze scenariuszy operacji przewidywał, że deflagracja może przejść w detonację. Dlatego ważne było opuszczenie strefy bezpośredniego zagrożenia życia - 2,5 km od osi toru wodnego.

Brytyjska bomba lotnicza DP 12000-lb, zwana potocznie Tallboyem (ang. wysoki chłopiec) znaleziona została przez firmę poszukującą niebezpiecznych obiektów na torze wodnym Świnoujście - Szczecin przed jego pogłębieniem do 12,5 m. To prawdopodobnie jedna z bomb zrzuconych na krążownik Lützow w 1945 r., choć do chwili znalezienia niewybuchu panowało przekonanie, że wszystkie tego typu ładunki, zrzucone na niemiecki okręt eksplodowały - przekazuje PAP.

Bomby tego typu służyły do niszczenia krytycznej infrastruktury i obiektów III Rzeszy (dwie z nich zatopiły pancernik Tirpitz). Znaleziony w Świnoujściu Tallboy miał długość 6,44 m, ważył 5,4 tony. Zawierał 2,4 tony materiału wybuchowego o zwiększonej sile działania, co odpowiada 3,6 tonom trotylu.

Przygotowania do akcji neutralizacji - określanej jako największa tego typu w Europie, a możliwe, że i na świecie - trwały od września ub.r. Konieczne było m.in. oczyszczenie rejonu wokół Tallboya. Wydobyto z niego ponad 400 niebezpiecznych obiektów wybuchowych: min morskich typu Mark, bomb głębinowych WBD, czy różnego typu amunicji artyleryjskiej.

(źródło: PAP)

Wybuch bomby Tallboy w Świnoujściu