Czy ktoś panuje nad estetyką?

"Słupoza" zaatakowała kolejne miejsce w centrum Szczecina. Radny reaguje. "Kompletne pominięcie jakiegokolwiek porządku"

2023-02-17 13:56

Słupy pojawiające się w najbardziej nieoczekiwanych miejscach, stały się w Szczecinie prawdziwą plagą. To już nie tylko znak rozpoznawczy "torowej rewolucji", ale także innych szczecińskich inwestycji. Ostatnio uwagę mieszkańców zwrócił wielki słup, który niespodziewanie wyrósł na samym środku placu Grunwaldzkiego. Niestety nowy element miejskiej infrastruktury nie wywołał pozytywnych emocji.

"Słupoza" w Szczecinie

"Słupoza" staje się w Szczecinie zjawiskiem coraz bardziej powszechnym. Świadczą o tym niezliczone ilości słupów stawianych w ogromnym zagęszczeniu - jedne służą do podwieszania sieci trakcyjnej, inne do oświetlenia ulic, a jeszcze inne do montażu znaków drogowych czy sygnalizacji świetlnej, co nie tylko wygląda mało estetycznie, ale często też zagraża bezpieczeństwu, ograniczając widoczność. Przy okazji "torowej rewolucji", czyli przebudowie torowisk tramwajowych i ulic, głośno zrobiło się m.in. o słupie-zawalidrodze na ulicy Asnyka, słupie "wchodzącym" na balkony na al. Wyzwolenia, czy prawdziwym "lesie" słupów na placu Rodła. Teraz do tego "zacnego grona" dołączył słup na placu Grunwaldzkim.

W ostatnim czasie w centralnej części placu pojawił się wielki stalowy słup, który wyróżnia się na tle pozostałej infrastruktury. W obrębie placu znajdują się bowiem stylizowane latarnie, wiaty przystankowe, a mniej estetyczne słupy trakcyjne są raczej ustawione w taki sposób, aby były jak najmniej widoczne i nie zaburzały estetyki. Niestety ten najnowszy element miejskiej infrastruktury, który najprawdopodobniej będzie służył do montażu kamery monitoringu, jest wątpliwą "ozdobą" tego miejsca. Wielki, toporny i ustawiony w centralnej części placu, po prostu go szpeci. Poza tym znajduje się na przecięciu szlaków pieszych i może stanowić barierę architektoniczną. Mówiąc krótko: nie wygląda to dobrze.

Radny: "To niedopuszczalne, żeby ta konstrukcja miała pozostać dłużej w tym miejscu"

Szpetny słup-zawalidroga nie umknął uwadze jednego ze szczecińskich radnych. Przemysław Słowik w interpelacji do prezydenta miasta nie tylko wytknął celowe oszpecanie miasta, ale wprost zażądał usunięcia słupa.

"Biorąc pod uwagę już istniejącą na placu infrastrukturę, trudno zrozumieć, dlaczego nie została wykorzystana zamiast stawiania kolejnej bariery architektonicznej na placu. Metalowy słup jest umieszczony w centralnej części placu, tuż obok wyznaczonej drogi rowerowej i z kompletnym pominięciem jakiegokolwiek porządku i układu przestrzennego placu. To niedopuszczalne, żeby ta konstrukcja miała pozostać dłużej w tym miejscu. Słupy trakcyjne czy latarnie które znajdują się już na placu, mogłyby posłużyć jako miejsce instalacji kamer" - czytamy w interpelacji.

Radny podkreśla, że nawet gdyby nie było możliwości umieszczenia kamer na istniejących słupach, to z całą pewnością można byłoby znaleźć mniej inwazyjną dla przestrzeni lokalizację. "Plac Grunwaldzki jest pod ochroną konserwatorską i stawianie jakichkolwiek stałych obiektów wymaga uzyskania zgody konserwatora" - dodaje Przemysław Słowik.

W swojej interpelacji radny zażądał m.in. odpowiedzi na pytanie czy lokalizacja słupa została uzgodniona ze służbami konserwatorskimi, a także wprost pyta, kiedy szpecący plac Grunwaldzki słup zostanie z niego usunięty.

Odpowiedź na interpelację poznamy najprawdopodobniej w ciągu najbliższych kilkunastu dni.

Sonda
Co sądzisz o estetyce w Szczecinie?
Wąskim chodnikiem prosto w słup! Drogowy absurd na szczecińskim Niebuszewie