Słup w pokoju?
U zbiegu ulic Firlika i Nocznickiego w sąsiedztwie Stoczni Szczecińskiej i tuż obok pętli tramwajowwo-autobusowej od kilku miesięcy trwa budowa budynku mieszkalnego. Wydawałoby się, że to nic dziwnego, inwestycja jedna z wielu w Szczecinie, mimo, iż wyróżnia się dość oryginalną nazwą - "Oki Doki". Nie to jednak zwróciło uwagę pana Marcina, który publikuje w sieci filmy związane z komunikacją miejską. Bohaterem najnowszego filmu jest bowiem... słup trakcyjny, który został "wkomponowany" w nowy budynek. Dosłownie, bo znajduje się w jego wnętrzu i przechodzi przez kilka pięter. Żeby tego było mało, wciąż przyczepione są do niego stalowe liny, które podtrzymują sieć trakcyjną. Wygląda to tak, jakby wnętrza powstającego budynku zyskały dość nietypową "kolumnę".
- W czyimś pokoju, pewnie w salonie... Jak to potem będzie rozwiązane to nie wiem - mówi autor filmu.
Rzeczywiście taki widok wywołuje lawinę pytań. Bo jak to możliwe, żeby wybudować kilkupiętrowy budynek, nie pozbywając się przeszkody w postaci słupa? Tę zagadkę udało się rozwiązać dziennikarzomm "Gazety Wyborczej". Odpowiedź okazała się banalnie prosta.
Będzie "zaskakujące" rozwiązanie
Słup nie pozostanie w tym miejscu na stało i nie będzie wątpliwą "ozdobą" czyjegoś salonu. Za jakiś czas zniknie, a sieć trakcyjna, którą podtrzymuje, zostanie zamocowana w nowym miejscu. I tutaj kolejne zaskoczenie - nie na słupie, lecz na ścianie budynku, czyli w sposób, od którego niestety odchodzi się w Szczecinie, co skutkuje stawianiem kolejnych słupów, które są prawdziwymi "zawalidrogami". Zazwyczaj wynika to z braku porozumienia między miastem i właścicielami nieruchomości. W tym przypadku jednak się udało.
- Cała operacja jest oczywiście zaprojektowana technicznie i uzgodniona z Tramwajami Szczecińskimi - tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Tomasz Druciarek z firmy Vastbouw, która realizuje inwestycję.
"Słupoza" w Szczecinie
To już kolejna historia ze słupem w roli głównej, która miała miejsce w Szczecinie, gdzie "slupoza" stała się już prawdziwą plagą. Przypomnijmy, niedawno pisaliśmy o słupie od monitoringu miejskiego na środku placu Grunwaldzkiego, którego wygląd i lokalizacja wywołały niezadowolenie wśród mieszkańców i szczecińskich radnych. Głośno zrobiło się również na temat słupów ustawionych na środku wąskiego chodnika na alei Wyzwolenia. Głośnym echem w całej Polsce odbiła się sprawa słupa, również na alei Wyzwolenia, który został ustawiony dosłownie kilkadziesiąt centymetrów od balkonów. W tym przypadku sprawę udało się rozwiązać dzięki zmianie jego kształtu.