Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo

i

Autor: Google Street View

Śledztwo w sprawie śmierci księdza Dymera. Jest decyzja prokuratury

2021-07-08 7:51

Dobiegło końca prokuratorskie śledztwo w sprawie śmierci księdza Andrzeja Dymera. Szczeciński duchowny oskarżany o pedofilię zmarł 16 lutego 2021 r. w atmosferze skandalu. Prokuratura prowadziła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Zakończyło się również postępowanie w sprawie zaginięcia akt, które dotyczyły zmarłego duchownego.

Ksiądz Andrzej Dymer zmarł w w nocy z 15 na 16 lutego, krótko po emisji na antenie TVN24 wstrząsającego reportażu "Najdłuższy proces Kościoła", dotyczącego przestępstw o charakterze pedofilskim, których miał się dopuszczać przez wiele lat. O szczecińskim duchownym było głośno od wielu lat z powodu oskarżeń o wykorzystywanie seksualne nieletnich wychowanków, którzy trafili pod opiekę szczecińskiego duchownego. Biskupi mieli wiedzieć o tym już w 1995 roku. Mimo, iż w kwietniu 2008 roku, po nagłośnieniu sprawy przez "Gazetę Wyborczą", sąd kościelny skazał ks. Dymera, ten złożył apelację, a ostateczny wyrok nie zapadł do dnia dzisiejszego. Jest to sytuacja niespotykana na skalę światową, że przez ponad 25 lat sprawa nie została ostatecznie rozwiązana. W tym czasie w diecezji zmieniło się trzech biskupów, a w całym Kościele Katolickim zdążyło zmienić się aż trzech papieży.

Śmierć księdza Dymera - wyniki śledztwa

Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo w Szczecie prowadziła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci księdza Andrzeja Dymera.

- W toku prowadzonego śledztwa zgromadzono materiał dowodowy w tym uzyskano opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej, które pozwoliły na jego zakończenie końcową decyzją merytoryczną - informuje prok. Alicja Macugowska-Kyszka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Ustalono, że do śmierci księdza doszło z przyczyn naturalnych, będących następstwem długotrwałej choroby. Z uwagi na powyższe Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego, na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 kpk.

Zakończyło się również postępowanie postępowanie w sprawie usunięcia dokumentów w postaci XI tomu akt sprawy Prokuratury Rejonowej Szczecin-Zachód w Szczecinie, dotyczącej księdza Andrzeja Dymera.

Czytaj też: Awantura o NEKROLOG ks. Dymera! "PiS nekrologami za pieniądze podatników żegna PEDOFILA"

- Postępowanie było wynikiem ustalenia, iż po wypożyczeniu przez Prokuraturę akt do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie, a następnie ich zwróceniu brakowało jednego z tomów akt tej sprawy - dodaje prok. Alicja Macugowska-Kyszka. - Przeprowadzone w ramach dochodzenia czynności procesowe doprowadziły do ustalenia, że zaginiony tom akt został omyłkowo dołączony do referatu innego sędziego i po dwóch miesiącach poszukiwań został odnaleziony przez pracowników Sądu, a następnie zwrócony Prokuraturze. Akta sprawy w tym zaginiony tom były prawidłowo oznakowane, zgodnie zarządzeniem Ministra Sprawiedliwości w sprawie zakresu działania sekretariatów i innych działów administracji w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, posiadały w dwóch miejscach sygnaturę postępowania prokuratorskiego, oznaczenie sygnatury sądowej, a także dodatkowy element w postaci oznaczenia rzeczowego zawartości akt.

Jak dodaje rzeczniczka prokuratury, wobec powyższych ustaleń dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone na zasadzie art. 17 § 1 pkt 2 kpk wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

- Z uwagi na stwierdzone uchybienia w zakresie organizacji pracy Sądu w dniu 26 czerwca 2021r. Prokurator Rejonowy Szczecin - Niebuszewo w Szczecinie skierował do Prezesa Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie pismo wskazujące na nieprawidłowości w pracy sądu - dodaje prok. Aicja Macugowska-Kyszka.

Zobacz też: Spiskowe teorie na temat tajemniczej śmierci ks. Andrzeja Dymera. "Albo samobójstwo". Co tam się stało?!

W ostatnich miesiącach swojego życia ksiądz Dymer zmagał się z rakiem trzustki. Miał 58 lat.

Pogrzeb księdza Dymera miał miejsce 2 marca. Uroczystości pogrzebowe odbyły się bez szumnych zapowiedzi. Ksiądz skandalista został pochowany na cmentarzu w Policach. W uroczystościach wzięło udział kilkadziesiat osób, w tym kilkunastu duchownych i sióstr zakonnych. Na pogrzebie ks. Dymera nie pojawił się natomiast jego przełożony, czyli arcybiskup Andrzej Dzięga.

Sonda
Pedofilia w Kościele. Jak Twoim zdaniem śledczy radzą sobie w takich sprawach?
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Jan Paweł II musiał wiedzieć o pedofilii, ale był bezsilny [Super Raport]