Prace związane z montażem gigantycznej konstrukcji trwają od kilku dni. Przygotowano już podłoże, trwa montaż pierwszych elementów konstrukcji. Całość powinna być gotowa jeszcze w kwietniu, jednak uruchomienie atrakcji uwarunkowane jest od obostrzeń wprowadzonych z powodu pandemii.
Zobacz też: Szczecin: Volkswagenem "na skróty" przez Jasne Błonia! Utrudnienia nie są usprawiedliwieniem
Wheel of Szczecin to największy diabelski młyn w Polsce. Średnica koła wynosi aż 55 metrów, a cała konstrukcja waży około 350 ton. Do jego transportu potrzeba ponad 20 ciężarówek. Po raz pierwszy pojawił się w Szczecinie w 2019 roku przy okazji Dni Morza i pozostał w naszym mieście do końca wakacji. Z jego kabin można było podziwiać m.in. panoramę miasta, port, rozlewiska Odry jezioro Dąbie.
Po uruchomieniu, diabelski młyn będzie działał przez cały sezon letni, aż do września. Będzie z pewnością jedną z największych atrakcji, towarzyszących finałowi The Tall Ships Races 2021, który odbędzie się w Szczecinie na przełomie lipca i sierpnia. Jest jednak dobra wiadomość. Diabelski młyn tym razem pozostanie w Szczecinie na dłużej. Umowa z operatorem atrakcji ma obowiązywać przez najbliższe 5 lat.
Polecany artykuł: