Zniszczona zieleń na Turzynie
Przebudowa ulicy Bolesława Śmiałego, czyli głównego ciągu komunikacyjnego wśród tzw. "kwartałów turzyńskich" obejmowała nie tylko prace drogowe, ale również liczne nasadzenia zieleni. Na placu Marii Tarnowskiej powstało mini rondo, wokół którego pojawiły się zieleńce obsadzone drzewami i krzewami, z ławkami i elementami małej architektury. Trwająca półtora roku inwestycja zakończyła się jesienią 2022 roku. Niestety wiele drzew i krzewów nie przetrwało próby czasu i po prostu uschło. Jak poinformował Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego, nasadzenia nie przeżyły dużej ilości psiego moczu, gdyż wielu mieszkańców potraktowało nowe zieleńce jako toalety dla swoich czworonożnych pupili. Wprawdzie w miejscu uschniętych roślin mają pojawić się nowe, jednak sytuacja może się powtórzyć.
Niektórzy mieszkańcy na własną rękę starają się naprawić zniszczenia, samodzielnie sadząc nowe rośliny. Można je zauważyć m.in. na ulicy Chodkiewicza, gdzie pojawiły się niewielkie drzewa w donicach.
Radna ma pomysł
Na problem zniszczonej zieleni na Turzynie zwróciła uwagę szczecińska radna Dominika Jackowski, która w interpelacji skierowanej do prezydenta miasta podziela obawy, że nowe nasadzenia może spotkać podobny los.
"Śmiało można przypuszczać, że kolejne nasadzenia również nie przeżyją, ponieważ nie zmienią się nawyki mieszkańców, którzy wyprowadzają psy na tereny zielone. Ustawianie tabliczek zakazujących wyprowadzania zwierząt jest niezgodne z prawem. Zgodnie z orzeczeniem wielu sądów nie można nikomu zakazać wyprowadzania zwierząt na terenach publicznych" - tłumaczy radna, podkreślając, że "mieszkańcy mają i będą mieć będą psy i będą je wyprowadzać", a w Śródmieściu jest bardzo niewiele terenów zielonych, gdzie mieszkańcy mogą je wyprowadzać. Dominika Jackowski ma więc propozycję, by nieco zmodyfikować efekty inwestycji.
"Proszę o informację czy zamiast ponosić co roku koszty na wykonanie kolejnych nasadzeń (bo przecież żadne nasadzenia nie wytrzymają takiej ilości moczu) możemy jako miasto w miejscu uschniętych nasadzeń wykonać toaletę dla psów. Podobna toaleta znajduje się na placu Grunwaldzkim. Być może udostępniając mieszkańcom miejsce do wyprowadzania psów, jesteśmy w stanie uchronić pozostałe nasadzenia, a tym samym ograniczyć koszty w przyszłości związane z utrzymaniem i ciągłą wymianą kolejnych nowych nasadzeń" - czytamy w interpelacji.
To już kolejny przypadek
Przypomnijmy, problem zieleni, która została zniszczona przez psi mocz, nie dotyczy wyłącznie Turzynu. Podobna sytuacja miała miejsce również na zmodernizowanej alei Jana Pawła II, gdzie reprezentacyjny szlak spacerowy został również potraktowany jak psia toaleta, wskutek czego wiele roślin obumarło.