Las Arkoński to miejsce, które cieszy się ogromną popularnością od niepamiętnych czasów. To tutaj znajduje się m.in. kąpielisko Arkonka, które w sezonie letnim dosłownie pęka w szwach. Przez tereny leśne prowadzą również szlaki spacerowe. To również ulubione miejsce rowerzystów, rolkarzy lub biegaczy. Mieszkańców odwiedzających te popularne tereny rekreacyjne, w ostatnich dniach zszokował widok wykarczowanej niemal do zera ogromnej części lasu. Przy ścieżce nieopodal jeziora Goplana wycięto setki drzew. Miejsce, w którym dotychczas był gęsty, dziki zagajnik, zmieniło się w ogromną łysą polanę. W krótkim czasie zniknęło około półtora hektara lasu.
Zaniepokojeni mieszkańcy zaczęli snuć różne teorie dotyczące przyczyn wycinki - od handlu drewnem po sprzedaż terenów deweloperowi. Powód okazał się jednak zupełnie inny. Okazało się bowiem, że rosnące w tym miejscu świerki zostały zaatakowane przez groźnego szkodnika, kornika drukarza. Mimo podjęcia działań, mających na celu jego zwalczenie, stan drzew okazał się tak zły, że zagrażały bezpieczeństwu osób przebywających w lesie. Jedynym rozwiązaniem była ich wycinka.
Las w miejscu wycinki ma zostać odtworzony. Wycięte świerki mają zostać zastąpione innymi gatunkami liściastymi, które są bardziej odporne nie tylko na szkodniki, ale też na zmieniające się warunki klimatyczne.