Protest taksówkarzy w Szczecinie. "Nie mamy za co żyć!" [ZDJĘCIA]

Kilkadziesiąt taksówek przejechało we wtorek ulicami Szczecina, w geście protestu przeciwko działaniom rządu PiS. Taksówkarze twierdzą, że zostali pominięci przy wsparciu przedsiębiorców w ramach tarczy antykryzysowej, a ich dochody drastycznie spadły - nawet o 70 procent.

Branża taksówkarska domaga się natychmiastowej pomocy rządowej w utrzymaniu ich działalności, wzorem wiosennego wsparcia. Pozostałe postulaty dotyczą regulacji związanych z prowadzeniem działalności oraz wprowadzenia w życie zapisów ustawy tzw. "lex Uber".

"Bankrutujemy, nie mamy poduszki finansowej, żeby przetrwać drugi okres obostrzeń. Za wożenie powietrza nikt nam nie płaci, a współpracujący z Uberem/Boltem nielegalni przewoźnicy okradają nas od ponad 5 lat. Problem z innymi, nielegalnymi przewoźnikami ciągnie się jeszcze dłużej. Bez tarczy Polska Taksówka nie przetrwa. Tak jak bez świadomości społecznej przekładającej się na wsparcie polskich przedsiębiorców, nie tylko Taksówkarzy... Wsparciu realnym, a nie wirtualnym, reklamowanym przez polityków" - twierdzą taksówkarze i domagają się m.in.: objęcia branży tarczą antykryzysową, świadczenia postojowego w wysokości 1300 zł, przywrócenia egzaminu ze znajomości topografii miasta, ustalenie ceny minimalnej za kilometr przejazdu taksówką, polskie prawo jazdy jako obowiązkowym dokumentem dla obcokrajowca chcącego wykonywać przewóz osób, wprowadzenie obowiązku przedstawienia przez obcokrajowca chcącego wykonywać usługi w zakresie przewozu osób, zaświadczenia o niekaralności z kraju pochodzenia.

W ramach protestu taksówkarze zebrali się na Wałach Chrobrego, przed Urzędem Wojewódzkim, następnie przejechali ulicami miasta pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Mickiewicza.

Protest taksówkarzy w Gdańsk "Pogrzeb pod Urzędem Wojewódzkim"