Do dramatycznych zdarzeń doszło w Wigilię 2020 roku. Po rodzinnej kolacji Jakub pojechał ze swoją dziewczyną odebrać przesyłkę z paczkomatu. Wracając, zauważyli auto jadące zygzakiem, bez świateł. Pojechali za nim. Gdy zatrzymał się na stacji benzynowej, Jakub podszedł do auta, otworzył drzwi kierowcy i powiedział, że dzwoni po policję. Siedzący za kierownicą obywatel Ukrainy błyskawicznie wrzucił wsteczny bieg. Jakub został uderzony drzwiami, znalazł się pod kołami auta. Cudem przeżył.
– Syn miał pękniętą czaszkę, złamany obojczyk, połamane żebra, przebite płuco. Przeszedł trepanację czaszki. Dziś wymaga całodobowej opieki. Rehabilitacja kosztuje miesięcznie 26 tys. zł, ale widać efekty. Mruga oczami, czujemy, że jest z nim coraz lepszy kontakt – mówi Iwona Znojek, matka Jakuba.
W czwartek, 18 listopada 2021 roku rozpoczął się proces Vadima I., który jest oskarżony o usiłowanie dokonania zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do jazdy po pijanemu, jednak do zarzutu usiłowania zabójstwa się nie przyznał, odmawiając składania wyjaśnień. Zgodził się natomiast odpowiadać na pytania stron.
Vadim I. tłumaczył przed sądem, że przyjechał na stację benzynową po papierosy. Jak mówił, cofał, bo przestraszył się Jakuba, który usiłował uniemożliwić mu dalszą jazdę i nie wiedział, co tak naprawdę młody mężczyzna chce mu zrobić. Na większość z zadawanych pytań unikał odpowiedzi, tłumacząc, że nie pamięta.
Świadkiem w sprawie była również żona oskarżonego mężczyzny, jednak skorzystała z prawa odmowy do składania wyjaśnień ze względu na więzy rodzinne z oskarżonym.
Czytaj też: Sławno: Zginął, bo nie lubił żeberek. Konkubina wbiła mu nóż w serce
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Swojego rozgoryczenia nie kryje ojciec pokrzywdzonego Jakuba.
- To co się stało, tego już nikt nie odwróci, a ten człowiek po latach wyjdzie na wolność i będzie zdrowy. Mojemu synowi już nikt zdrowia nie zwróci - mówi Zbigniew Znojek. - Po co on wsiadał po pijanemu za kierownicę? Żeby papierosy kupić? Taksówki w tym kraju są. Dzwoni, przyjeżdża i przywozi papierosy.
Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara od 8 lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności.
Z pomocą Fundacji „Siepomaga” trwa zbiórka pieniędzy na kosztowną rehabilitację Jakuba. Wsparcie nadeszło też ze strony ministra sprawiedliwości. Jak niedawno informowaliśmy na łamach "Super Expressu", minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wystąpił do premiera RP o przyznanie Jakubowi renty specjalnej.