
Spis treści
Jazda "pod prąd", rękoczyny i zarzuty
Na początku 2025 roku na ulicy Wielkiej Odrzańskiej miała miejsce awantura, która rozpoczęła się od umyślnego złamania przepisów ruchu drogowego, a zakończyła się na groźbach i rękoczynach. Prawidłowo jadącemu taksówkarzowi drogę zajechała kobieta poruszająca się BMW "pod prąd". Gdy nie została przepuszczona, wezwała "posiłki". Padły niecenzuralne słowa i groźby pod adresem taksówkarza. Doszło również do rękoczynów i próby uszkodzenia auta. Nagranie z incydentu obiegło internet i wywołało prawdziwą lawinę komentarzy. Sprawą zajęła się policja, a kilka osób usłyszało zarzuty.
Dosłownie kilka dni później do sieci trafił kolejny film, którego bohaterem był kierowca samochodu należącego do znanej firmy kurierskiej. Podobnie jak w poprzednim przypadku, z pełną świadomością zignorował znak zakazu wjazdu i kontynuował jazdę "pod prąd" jednokierunkowym odcinkiem ulicy.
Rowerzysta vs. "Anglik z bejsbolem"
W miniony weekend do sieci trafił kolejny film. Na nagraniu opublikowanym na facebookowym profilu "Szeryf Chodnika", widać porsche 911 na angielskich tablicach rejestracyjnych. Kierujący, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich przypadkach, wjechał "pod zakaz" od strony Rynku Nowego. Gdy rowerzysta nie chciał go przepuścić, informując że złamał prawo, mężczyzna zaczął rzucać wyzwiskami - trochę po polski, trochę po angielsku. Po chwili kierujący porsche wysiadł z auta "uzbrojony" w kij bejsbolowy i ruszył w stronę rowerzysty. Ten w obronie własnej użył gazu.
Następnego dnia doszło do kolejnego incydentu. Tym razem za kierownicą nieprawidłowo poruszającego się pojazdu miała siedzieć kobieta w ciąży. Między nią a przepisowo jadącym rowerzystą, który nie chciał jej przepuścić doszło do sprzeczki. Na miejscu interweniowała policja, gdyż - jak twierdził rowerzysta - jednoślad został uderzony przez auto.
Ciąg dalszy pod galerią
Świadome łamanie przepisów na porządku dziennym
Nie trzeba się specjalnie wysilać, żeby zaobserwować przykłady łamania przepisów w tym miejscu, gdyż dochodzi do nich każdego dnia, nawet kilka razy w ciągu jednej godziny. Patrole policji pojawiają się tym miejscu rzadko, więc szansa na otrzymanie mandatu jest niewielka. To rozzuchwala kierowców, którzy z premedytacją łamią zakaz wjazdu i poruszają się jednokierunkową ulicą "pod prąd". Tak jest im po prostu wygodniej.
Policja publikuje oświadczenie
Po nagłośnieniu wydarzeń z ostatnich dni, szczecińska policja postanowiła odnieść się do sprawy, publikując oświadczenie, w którym informuje o podjętych działaniach i "stanowczej reakcji".
"W obu przypadkach interweniowali funkcjonariusze Policji. Wobec kierowcy samochodu i cyklisty podjęto czynności wyjaśniające w sprawach o wykroczenia. Druga sytuacja, która miała miejsce w niedzielę, również spotkała się ze stanowczą reakcją policjantów. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy został przekazany do Komisariatu Policji Szczecin – Śródmieście. Tam, w ramach czynności wyjaśniających zostanie dokonana ocena zachowania uczestników zdarzenia."
- czytamy m.in. w policyjnym komunikacie.
"Problem jest nam znany"
Policja tłumaczy również, że problem łamania przepisów w tej części miasta "jest jej znany".
"W rejonie tym prowadzone są kontrole drogowe. Zapewniamy, że każde zgłoszenie, które do nas wpływa, jest analizowane i badane"
- informuje KMP Szczecin.
Policjanci informują również, że doceniają działania mieszkańców, którzy reagują na nieprawidłowe zachowania, jednak apelują, by w pierwszej kolejności zadbali o własne bezpieczeństwo.
"Jednocześnie apelujemy do obywateli, którzy są świadkami łamania prawa: Państwa reakcja i dokumentowanie wykroczeń jest cennym wsparciem dla naszych działań oraz dowodem słuszności i skuteczności koncepcji Community Policing. Należy jednak pamiętać, że w pierwszej kolejności zawsze trzeba zadbać o własne bezpieczeństwo. Kiedy obywatel ujawnia popełnione przez innego kierowcę wykroczenie, dokumentując je, powinien zrobić to, minimalizując ryzyko wystąpienia niebezpieczeństwa w wyniku agresywnej reakcji nagrywanego. Ton prowokacyjno-konfrontacyjny zdecydowanie nie jest tutaj wskazany i może prowadzić do niepotrzebnej eskalacji konfliktu"
- czytamy w komunikacie.
Policja informuje, że najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem jest wezwanie na miejsce patrolu, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub - jeśli sytuacja na to pozwala - bezpieczne sfotografowanie i nagranie zdarzenia, następnie przekazanie materiału dowodowego funkcjonariuszom.
Wyprowadzenie ruchu samochodowego skutecznym rozwiązaniem?
Od wielu lat część mieszkańców postuluje, by zupełnie wyprowadzić ruch samochodowy z Podzamcza i stworzyć tu - wzorem wielu innych miast - typową staromiejską przestrzeń dla pieszych. I chociaż na przestrzeni ostatnich lat poczyniono kilka drobnych kroków w tym kierunku, m.in. uwalniając od samochodów Rynek Sienny i Rynek Nowy i wprowadzając dużo wyższe ceny za postój niż w innych częściach miasta, do pełni sukcesu wciąż wiele brakuje. Podzamcze wciąż nie wykorzystuje swojego potencjału i pozostaje mało atrakcyjną przestrzenią dla mieszkańców i turystów.
Jak poruszać się po Podzamczu?
Jak należy prawidłowo jeździć po Podzamczu? Podpowiedzią dla tych, którzy mają problem z odczytaniem znaków drogowych, może być poniższa mapka. Zaznaczyliśmy na niej, w jakim kierunku należy się poruszać na poszczególnych ulicach.

i