
Spis treści
- W 90 minut do Berlina
- Ponad rok poślizgu
- W Tantow nie wbili nawet "pierwszej łopaty"
- Opóźnienia również po polskiej stronie
W 90 minut do Berlina
Inwestycja, która miała znacząco skrócić czas podróży między Szczecinem i stolicą Niemiec, napotkała na swojej drodze na liczne przeszkody, które znacznie wydłużyły jej realizację. Trwający od listopada remont około 50-kilometrowego odcinka linii kolejowej między Angermünde a granicą polsko-niemiecką, obejmuje m.in. elektryfikację trasy i dostosowanie jej do szybkich prędkości, modernizację dworców w Casekow, Schönow, Petershagen i Tantow, budowę drugiego peronu w Passow, a przede wszystkim budowę drugiego toru, rozebranego w 1945 roku w ramach wojennych reparacji na rzecz ZSRR. Po zakończeniu prac pociągi mają rozwijać prędkość do 160 km/h, a podróż między Szczecinem i Berlinem ma trwać 90 minut.
Ponad rok poślizgu
Pierwotnie zakładano, że prace zakończą się w 2026 roku. Mówiono nawet o zakończeniu prac przed terminem, jednak rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Plany zostały pokrzyżowane m.in. problemami kadrowymi w branży budowlanej. Prace mają się więc zakończyć z ponad rocznym poślizgiem, dopiero pod koniec 2027 roku. Informację tę potwierdziły niemieckie koleje.
„Projekt został opóźniony z powodu poważnego niedoboru wykwalifikowanych pracowników w branży budowlanej, w szczególności w zakresie technologii sterowania i bezpieczeństwa. Ta trudna sytuacja wpływa zarówno na rozbudowę i nowe projekty budowlane, jak i na renowację istniejących sieci. W związku z tym Deutsche Bahn intensywnie analizuje, które projekty mają zostać zrealizowane zgodnie z planem, a które mają zostać odroczone”
– informowało kilka tygodni temu Deutsche Bahn, cytowane przez "Deutsche Welle".
W Tantow nie wbili nawet "pierwszej łopaty"
Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda postęp prac. Zajrzeliśmy na stację w Tantow, która znajduje się najbliżej granicy z Polską. Niestety sytuacja, jaką zastaliśmy na miejscu, nie napawa optymizmem. Postępy na placu budowy są... żadne. Linia jest wciąż jednotorowa i niezelektryfikowana, a na niewielkiej stacyjce hula wiatr. Zamiast pociągów zatrzymują się tutaj autobusy zastępcze kursujące między Szczecinem i Angermünde. Na parkingu obok stacji parkują w większości samochody z polskimi numerami rejestracyjnymi, rogatki na przejeździe są wciąż otwarte, a o wstrzymaniu ruchu pociągów informują już nieco wyblakłe ogłoszenia umieszczone na tablicach informacyjnych na peronach. Dlaczego w Tantow nie wbito jeszcze nawet przysłowiowej "pierwszej łopaty"? Wszystko dlatego, że odcinek między miejscowością Passow i granicą ma być realizowany w drugim etapie inwestycji, a ten ma się rozpocząć dopiero latem tego roku.
Opóźnienia również po polskiej stronie
Nie wiadomo, kiedy cała trasa Szczecin-Berlin będzie gotowa, ponieważ również po polskiej stronie konieczne jest przygotowanie kilkunastokilometrowego odcinka od Szczecina do granicy. Prace planowane przez PKP Polskie Linie Kolejowe są na etapie projektów budowlanych i wykonawczych. W styczniu 2025 r. PLK złożyły wniosek o dofinansowanie inwestycji z Europejskiej Agencji Wykonawczej ds. Klimatu, Środowiska i Infrastruktury (CINEA) na kwotę 1 mld 470 mln zł.
Jeśli uda się pozyskać finansowanie, zakończenie prac na polskim odcinku linii kolejowej i uruchomienie pociągów planowane jest na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2028 roku. Według optymistycznego scenariusza całość prac ma zakończyć się pod koniec 2029 roku.