Awaria systemu GPS. "Nie znamy konkretnych przyczyn"
Tomasz Modrzejewski, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, potwierdził w rozmowie z Onetem awarię GPS. — Odnotowujemy takie zakłócenia. Nie znamy konkretnych przyczyn — powiedział rzecznik. Warto zwrócić uwagę, że podobne problemy występują także na terenie wschodniej Rumunii, południowo-zachodnim obszarze Morza Czarnego oraz na wschodnich krańcach Morza Śródziemnego. Modrzejewski zwraca uwagę, że nie ma zagrożenia dla ruchu lotniczego.
Według portalu Sekurak prawdopodobną przyczyną awarii GPS są ćwiczenia wojskowej. Potwierdzać to ma komunikat NOTAM, który już wcześniej zapowiadał możliwe zakłócenia. Czym jest komunikat NOTAM? To wiadomość, którą rozpowszechnia się za pomocą środków telekomunikacyjnych, zawierająca informacje (nt. ustanowienia, stanu lub zmian urządzeń lotniczych, służb, procedur, a także o niebezpieczeństwie), których znajomość we właściwym czasie jest istotna dla personelu związanego z operacjami lotniczymi.
Zakłócenia systemu GPS to działania Rosjan?
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie ma wiedzy o tym, aby zakłócenia sygnału GPS były związane z działaniami Wojska Polskiego lub armii sojuszniczych. Według Tomasza Szulca, dyrektora działu analiz Europejskiego Centrum Projektów Pozarządowych, prawdopodobnie mamy do czynienia z działaniami Rosji w zakresie walki radioelektronicznej. Szulc zamieścił wpis na platformie X (dawniej Twitter).
Z kolei Ministerstwo Obrony Rosji notorycznie informuje o ćwiczeniach wojsk rozlokowanych na terenie obwodu kaliningradzkiego. We wtorek (26 grudnia) rosyjskie Su-27 miały prowadzić "bitwę szkoleniową" nad neutralnymi wodami Morza Bałtyckiego. Z kolei okręty antysabotażowe Floty Bałtyckiej miały przeprowadzać ćwiczenia polegające na niszczeniu celów powietrznych i wodnych wroga.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kaczyński powinien iść na emeryturę? Polacy nie mają wątpliwości
Źródło: Onet / PAP / Sekurak