Muszą sikać przy nauczycielce. Szokujące zasady w szkole

i

Autor: Karolina Grabowska, Markus Spiske / CC0 / pexels.com Muszą sikać przy nauczycielce. Szokujące zasady w szkole

Niewiarygodne!

Muszą sikać przy nauczycielce. Szokujące zasady w szkole

2023-09-29 14:47

Korzystanie z toalety to intymna czynność, która powinna wiązać się z zapewnieniem możliwie jak największej prywatności. Załatwianie potrzeb fizjologicznych pod nadzorem nie jest niczym przyjemnym nawet dla osób, które otwarcie mówią, że nie są wstydliwe. Co mają zatem powiedzieć dzieci czy młodzież w okresie dojrzewania? Jedna z mam zdradziła na łamach popularnego portalu parentingowego, jakie szokujące zasady wprowadzono szkole, do której uczęszcza jej syn. Okazuje się bowiem, że podczas pobytu w toalecie dzieci są pilnowane przez nauczycieli!

Wszystko miało zacząć się od aktów wandalizmu, do których dochodziło w szkolnej toalecie. Pamazane drzwi czy uszkodzone deski w muszlach klozetowych sprawiły, że dyrekcja placówki postanowiła wprowadzić nowe zasady, które okazały się krępujące zarówno dla uczniów jak i pedagogów. Dzieci i młodzież korzystające na przerwach z toalety, są stale kontrolowane przez nauczycielki, którym przydzielono "dyżury".

Jak relacjonuje jedna z mam na łamach portalu MamaDu.pl, nauczycielki mają wchodzić do toalet, zaglądać, pukać w drzwi kabin, by pospieszyć osoby, które w nich przebywają. "Syn mówił, że jak idzie siusiu, to pani patrzy, co robi. Nie, że jakoś zagląda mu czy patrzy na ręce, po prostu wchodzi do łazienki i rozgląda się, czy wszystko jest okej" - opowiada pani Marta.

Kobieta nie ukrywa, że nie wyobraża sobie takiej sytuacji zwłaszcza w męskiej toalecie, gdzie są pisuary. "Uważam, że to zawstydzanie dzieci, zwłaszcza chłopców" - twierdzi zaniepokojona mama. - "Świadomość, że zaraz może wejść nauczycielka, tylko ich stresuje. Zwłaszcza jeśli mówimy o tych małych dzieciach. Zresztą, w przypadku starszych klas, chłopców, którzy dojrzewają, to też przecież strasznie poniżające" - czytamy w liście zaniepokojonej kobiety, cytowanym przez portal.

Pani Marta dodaje, że nie ma pretensji do nauczycielek, gdyż dla nich taki "dyżur" w toalecie też nie jest komfortową sytuacją. "Tak im dyrekcja każe, to muszą to robić" - podkreśla mama ucznia i jednocześnie zastanawia się, jak rozwiązano podobne problemy w innych szkołach w Polsce i czy tam również wprowadzono "krępujące" kontrole podczas przerw. "Powiedzcie mi, jak to wygląda u waszych dzieci i czy my, rodzice, możemy coś z tym zrobić" - pyta kobieta w liście do MamaDu.pl.

QUIZ. Tak wyglądała szkoła w czasach PRL. Ile z niej pamiętasz?

Pytanie 1 z 10
1. ZPT to skrót dotyczący przedmiotu szkolnego. Jak się nazywał?
Futurystyczne toalety we wrocławskich parkach