Betonowych półkul są w Szczecinie setki. W niektórych miejscach spełniają swoją rolę, hamując zapędy niezdyscyplinowanych kierowców, którzy parkują w niedozwolonych miejscach. Niestety mają też swoje wady. Półkule często nie są przytwierdzone do podłoża, przez co są łatwe do przesunięcia, a co za tym idzie, niespodziewanie trafiają na środek chodnika, stając się przeszkodą dla pieszych.
Wielu kierowców, zwłaszcza tych z małym doświadczeniem na drodze, nie lubi tych elementów małej architektury. Niejednokrotnie zdarzało się, że samochód "zawisł" na betonowej przeszkodzie, gdyż kierujący nie zauważył przeszkody i podczas próby zaparkowania, wjechał na nią.
Czytaj też: Awantura na rondzie w Stargardzie. "Pani w czipsach prawko wygrała?"
Tematem betonowych półkul zainteresowała się szczecińska radna Agnieszka Kurzawa i skierowała do prezydenta miasta interpelację w tej sprawie, apelując o zastąpienie ich bardziej widocznymi i bardziej skutecznymi rozwiązaniami, które mają uniemożliwić parkowanie, a przy tym nie będą stanowić przeszkody dla pieszych.
"Już wielokrotnie byłam osobiście świadkiem, kiedy to osoby potykały się o nie, gdyż mieściły się na środku chodnika. Przykładowo można się z tym spotkać przy ul. Jagiellońskiej, czy ul. Księcia Mściwoja II. Proszę o usunięcie półkul betonowych, lub tam, gdzie jest potrzeba zamontowanie słupków blokujących, które nie będą przesuwane i niewidoczne dla pieszych."
- czytamy w interpelacji.
Odpowiedzi na pismo udzieliła zastępczyni prezydenta Szczecina, Anna Szotkowska, która poinformowała, że półkule są stopniowo usuwane z przestrzeni miasta. Mają je zastąpić "inne elementy bezpieczeństwa ruchu drogowego lub elementy małej architektury". Oznacza to, że z biegiem czasu, nielubiane betonowe elementy zostaną zastąpione m.in. słupkami lub donicami.
Czytaj też: "Walk The Line" w Szczecinie: Gwiazda "Gogglebox" zaliczyła bolesną "glebę"