Zajrzeliśmy do środka

Już wkrótce zamienią się w gruz. Opuszczone domy na Krzekowie robią przygnębiające wrażenie

2023-03-04 4:00

Już za dwa lata przez środek czyjegoś salonu lub łazienki będą przejeżdżały setki samochodów. Ważna inwestycja drogowa, która ma na celu usprawnić komunikację na szczecińskim Krzekowie, wiąże się nie tylko z wycinką drzew, ale również wyburzeniem kilku budynków, w tym również mieszkalnych. Zajrzeliśmy do ich wnętrza. Widok robi przygnębiające wrażenie.

Budowa nowej ulicy Sosabowskiego, która połączy okolice skrzyżowania z ulicą Łukasińskiego z przebudowaną niedawno ulicą Szafera, rozpoczęła się w drugiej połowie lutego. Dwupasmowa arteria ma za zadanie odciążyć ulicę Szeroką, na której każdego dnia tworzą się korki. Powstanie również nowa trasa tramwajowa, a pętla na Krzekowie zostanie zlikwidowana. W pierwszym etapie wycięto drzewa, wkrótce rozpoczną się rozbiórki budynków kolidujących z inwestycją.

Opuszczone domy na szczecińskim Krzekowie wkrótce obrócą się w gruz

"Tu było lepiej"

Do rozbiórki przeznaczono m.in. szklarnie, które znajdowały się na tyłach zabudowań przy ul. Szerokiej, a także trzy przedwojenne budynki mieszkalne - dwa wielorodzinne, w których były mieszkania komunalne, a także jeden jednorodzinny, który miasto odkupiło od właścicieli. Mieszkańcy otrzymali nowe mieszkania w różnych częściach miasta i wyprowadzili się już kilka miesięcy temu, jednak są tacy, którzy wciąż wracają "na stare śmieci".

- Dostałem mieszkanie w bloku na Niebuszewie - mówi jeden ze spotkanych mieszkańców wysiedlonej kamienicy. Zapytany czy lepiej mu się tam mieszka, kręci głową. - Tu było lepiej. Był kawałek podwórka, można było wyjść na dwór. Tam nawet nie ma porządnej piwnicy. Ledwo rower się mieści.

Opuszczone i dewastowane

Budynki są już wysiedlone. Odłączono również media. Zdążyli też już zadomowić się w nich bezdomni, o czym świadczą materace znajdujące się w opuszczonych pomieszczeniach i liczne butelki po alkoholu. Złomiarze wypruli już część przewodów ze ścian, wycięli rury, kaloryfery i wszystko to, co nadaje się na złom. Nienaruszone pozostają jedynie instalacje gazowe, najprawdopodobniej z obawy przed rozszczelnieniem i wybuchem. W kilku mieszkaniach dopuszczono się również dewastacji. Widać w nich rozbite piece i urządzenia sanitarne. W wielu miejscach widać też walające się śmieci, stare książki i gazety. Widok robi bardzo przygnębiające wrażenie.

Znikną z powierzchni ziemi

Budynki znikną z powierzchni ziemi najprawdopodobniej już w ciągu kilku najbliższych dni lub tygodni, gdyż wykonawca prowadzi intensywne prace porządkowe przed rozpoczęciem robót związanych z instalacjami podziemnymi, a następnie infrastrukturą drogową. Do zrobienia jest naprawdę dużo. Inwestycja ma być gotowa na początku 2025 roku.

Budują arterie, burzą budynki

Wyburzenia związane z planowanymi inwestycjami drogowymi nie są niczym nowym w Szczecinie. W ostatnim czasie było ich dość sporo. Kilka lat temu, w związku z budową węzła Łękno i przesunięciem linii kolejowej, konieczne było nie tylko wyburzenie starego dworca, ale także innych zabudowań, w tym przedwojennego budynku mieszkalnego przy al. Wojska Polskiego. Wcześniej podobny los spotkał też kilkudziesięcioletnie budynki mieszkalne u zbiegu ul. Wszystkich Świętych i Arkońskiej, gdy budowano V etap Obwodnicy Śródmiejskiej czy willę nieopodal skrzyżowania ulic Przyjaciół Żołnierza i Warcisława, gdy rozpoczęła się budowa Trasy Północnej.

Sonda
Lubisz zwiedzać opuszczone budynki?